Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wygłosił wczoraj wykład na Uniwersytecie Karola w Pradze, w czasie którego zaprezentował swoją wizję reformy Unii Europejskiej. Potępiając rosyjską agresję na Ukrainę podkreślał, że Europa musi odpowiedzieć solidarnością.

- „Dla Putina zjednoczona Europa jest cierniem w oku”

- mówił, apelując o obronę idei Europy.

W kontekście działań Unii Europejskiej po napaści Rosji na Ukrainę Scholz stwierdził, że europejskie reguły, kiedy zajdzie taka potrzeba, można zmieniać w przyspieszonym tempie.

- „Nawet Traktaty Europejskie nie są wykute w kamieniu. Jeśli wspólnie dojdziemy do wniosku, że Traktaty muszą zostać zmienione, by Europa mogła iść naprzód, wówczas powinniśmy to zrobić”

- przekonywał szef niemieckiego rządu.

Dalej mówił o „odpowiedzialności Niemiec za Europę”, w ramach której Berlin chce wspólnie z partnerami wypracowywać rozwiązania. Jednocześnie jednak powtórzył swoją tezę, wedle której jednomyślność nie powinna obowiązywać w sprawach polityki zagranicznej i fiskalnej. Scholz mówił o rozszerzeniu Unii Europejskiej zaznaczając, że UE 30 lub 36 państw będzie wyglądać inaczej niż dziś. Dlatego właśnie, jego zdaniem, nie można dopuścić do sytuacji, w której jeden kraj blokuje decyzje wspólnoty.

- „Dlatego zaproponowałem, by na we wspólnej polityce zagranicznej, ale i na innych obszarach, jak polityka podatkowa, krok za krokiem przechodzić do decydowania większościowego”

- oświadczył.

Sporą część swojego wystąpienia niemiecki kanclerz poświęcił kwestiom związanym z praworządnością. Podkreślając, że nie można zaakceptować w państwach członkowskich naruszania rządów prawa, postulował przyznanie Komisji Europejskiej nowych kompetencji w zakresie wszczynania postępowań i obcinania funduszy państwom, które w ocenie Brukseli naruszają zasady praworządności.

W tym kontekście Scholz przekonywał, że przeprowadzone na Węgrzech i w Polsce sondaże wskazują, iż obywatele tych państw chcą, aby Unia Europejska bardziej angażowała się na rzecz demokracji i wolności. Jego zdaniem należy uzależnić wypłaty środków z budżetu UE i z Funduszu Odbudowy od przestrzegania standardów państwa prawa.

- „Kiedy, jeśli nie teraz, gdy Rosja próbuje przesunąć granicę między wolnością a autokracją, położymy fundamenty dla rozszerzonej unii wolności, bezpieczeństwa i demokracji? Kiedy, jeśli nie teraz, stworzymy suwerenną Europę, która będzie potrafiła przetrwać w wielobiegunowym świecie. Kiedy, jeśli nie teraz, pokonamy różnice, które nas paraliżują i dzielą? I kto, jak nie my, może chronić i bronić wartości europejskich, w Unii i poza nią?”

- pytał Olaf Scholz na zakończenie swojego wystąpienia.