Dziś w Warszawie doszło do kolejnego „protestu przedsiębiorców”. Interweniować musiała policja, do której wezwań demonstranci się nie stosowali. Sprawę skomentował na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. „Zlatuje się cała żulia z miasta” – pisze publicysta.

Na p. Zamkowym odbył się dziś kolejny „protest przedsiębiorców”. Ze względu na wynikające z epidemii obostrzenia, policja wezwała ich do rozejścia się. Demonstranci jednak nie stosowali się do poleceń funkcjonariuszy i musiano użyć wobec nich środków przymusu bezpośredniego”.

-„Niestety mamy do czynienia z przypadkami agresji wobec policjantów. W związku z czynną napaścią na funkcjonariuszy użyto środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej i gazu" – poinformowała na Twitterze Komenda Stołeczna Policji. "Niestety pomimo obowiązującego zakazu zgromadzeń, na Placu Zamkowym w Warszawie zebrali się protestujący. Policjanci do uczestników kierowali komunikaty o zachowanie zgodne z prawem" – informowała warszawska policja.

Głos w sprawie zabrał dziennikarz Rafał Ziemkiewicz:

-„Ale ktokolwiek stoi za tą zadymą, powtarza właśnie know-how z rozbijania Marszu. Rzucasz hasło że będzie nap***nie się z policją i zlatuje się cała żulia z miasta, pewna bezkarności bo przecież kasta każdego antypisiora uniewinni. Resztę robi TVN. Kooperacja Tituszków i Diduszków” – napisał na Twitterze.

kak/Twitter, DoRzeczy.pl