Giuseppe Ramiro Marcone był wizytatorem apostolskim w Chorwacji od lata 1941 do 10 lipca 1945.

 

Dokumenty związane z jego działalnością w Zagrzebiu „ujawniają zaangażowanie Stolicy Apostolskiej w niesienie pomocy Żydom prześladowanym przez nazistów, podkreśla watykański dziennik. Już po trzech tygodniach od rozpoczęcia misji włoski benedyktyn wysłał do Watykanu „szczegółową relację, w której opisywał trudne położenie, w jakim znajdowali się Żydzi w Chorwacji”. „Odpowiedź Kurii Rzymskiej nie kazała na siebie długo czekać, skoro 3 września otrzymał list z sekretariatu stanu, zawierający dokładne wskazówki, jakich wysłannik papieża miał się skrupulatnie trzymać. Napisano tam bowiem: 'zaleca się umiarkowanie odnośnie traktowania Żydów przebywających na terenie Chorwacji'”.


Watykańska gazeta przypomina, że o. Marcone już 10 lutego 1942 podjął starania u władz ustaszowskich o ocalenie Żydów, którzy mieli być deportowani do obozów zagłady. Tego dnia odwiedził go bowiem główny rabin Zagrzebia Miroslav Shalom Freiberger prosząc o interwencję w tej sprawie. Było to o godz. 18; godzinę później wizytator apostolski widział się już z szefem chorwackiej policji Eugenem Kvaternikiem. - Długo mówiłem do niego, prosiłem, błagałem za tym nieszczęsnymi Żydami. Uświadomiłem mu, że ci, którzy wstąpili w mieszane związki małżeńskie, nie powinni być dłużej uważani za Żydów, ponieważ należą do Kościoła katolickiego... [szef policji] głęboko się zamyślił i natychmiast wydał rozkaz ogłoszenia w gazetach, że to, co zapowiadały plakaty, zostało odwołane. Że w każdym razie wszyscy Żydzi żyjący w mieszanym małżeństwie nie powinni być więcej molestowani, owszem, by odzyskali zaraz wolność ci wszyscy, którzy przebywali jeszcze w obozach koncentracyjnych – relacjonował to wydarzenie o. Marcone.

 

4 sierpnia 1942 rabin Freiberger w liście do papieża podziękował za wsparcie w postaci działalności zakonnika.  

 

Po wejściu do Zagrzebia wojsk Tity, włoski benedyktyn tak podsumował swoją misję: „Dzieło moje na polu cywilnym przyniosło nie najgorsze rezultaty jeśli chodzi o prześladowanie Żydów. Ocaliłem przynajmniej tych z mieszanych małżeństw, złagodziłem cierpienia wielu nieszczęśników w obozach koncentracyjnych. W około dwudziestu przypadkach udało mi się uzyskać zamianę wyroku śmierci”.

 

Sytuacja uległa jednak zmianie, kiedy Mussolini przystąpił do realizacji hitlerowskich planów zagłady narodu żydowskiego. Po wypowiedzeniu przez Włochy sojuszu z Trzecią Rzeszą o. Marcone znalazł się w niebezpieczeństwie. Ostatecznie nowe komunistyczne władze Jugosławii zmusiły go do opuszczenia placówki 10 lipca 1945 roku.

 

Opisywana przez watykańską gazetę historia o. Marcone to kolejny dowód na to, że papież Pius XII nie pozostawał bierny wobec dramatu Żydów podczas II wojny światowej. Wcześniej Watykan ujawnił m.in. dokument potwierdzający papieskie zaangażowanie w ratowanie Żydow. Była to lista 24 osób opatrzona osobistą prośbą Piusa XII. W dokumencie z listopada 1943 roku możemy przeczytać, że „ Ojciec Święty pragnie ocalić te dzieci, wśród nich żydowskie, i nakazuje, aby tym prześladowanym ludziom okazać w klasztorze gościnność".

 

eMBe/Katolicka Agencja Informacyjna