Koledzy Skarbu Państwa jak tlenu potrzebują reelekcji Komorowskiego

Budowa Stadionu Narodowego – najdroższa w Europie, według raportu NIK przepłacona o ponad 268 milionów złotych, wielomilionowe zamówienia bez przetargów, NIK pisze o korupcji w tle.

Budowa Stadionu Śląskiego – przepłacona o setki milionów złotych, trudno to policzyć, zamówienia bez przetargu, NIK pisze delikatnie o mechanizmach korupcjogennych.

Budowa Stadionu we Wrocławiu – setki milionów strat, podejrzenia korupcji jak wyżej…

Sprzedaż państwowych gruntów rolnych – pełna dowolność w zakresie typowania do sprzedaży, wycen, przetargów, woń korupcji unosi się tam dalej niż woń wylewanej na tych polach gnojówki.

Wywłaszczanie gruntów pod autostrady – pełna dowolność, korupcja w tle.

To przykłady z paru niedawnych kontroli dość oszczędnej w krytykach Najwyższej Izby Kontroli.

O aferze hazardowej zamiecionej pod dywan, o aferze teleinformatycznej (ponoć największa afera III RP) o aferze Amber Gold i ciągniętym po lotnisku samolocie nawet nie chce się wspominać.

Gdzie kamieniem nie rzucić (a kamieni w Polsce kupa), to trafisz w uwijających się skrzętnie wokół majątku państwowego gości, których redaktor Jachowicz kiedyś znakomicie nazwał kolegami Skarbu Państwa.
Dla nich rzeczywiście trwa obecnie złoty wiek. Złoty wiek dla korupcji i okradania państwa.

Koledzy Skarbu Państwa jak tlenu potrzebują zwycięstwa Bronisława Komorowskiego. Bo tylko on gwarantuje im, że to się nie skończy, wszak do zagospodarowania jest jeszcze sporo różnych dóbr.

Dlatego hasło wyborcze jest dobre – wybierz zgodę na korupcję i bezpieczeństwo dla złodziei…

Janusz Wojciechowski