Opublikowany w zeszłym tygodniu w Wielkiej Brytanii 100-stronnicowy raport z niezależnego dochodzenia w sprawie nadużyć seksualnych wobec dzieci wyjawia wstrząsające szczegóły związane z pedofilską szajką działającą w londyńskiej szkole prowadzonej przez benedyktynów. Raport dotyczy molestowania seksualnego chłopców w okresie 30 lat w Ealing Abbey and St. Benedict’s School w Londynie.

Proceder trwał dzięki temu, że w molestowanie byli zaangażowani wyżsi rangą pracownicy instytucji, którym nadużycia miały być zgłaszane. Mowa jest o „tuszowaniu i dementowaniu” wykorzystania seksualnego, a także o atmosferze „podobnej do mafii”, która sprawiała, że pracownicy bali się mówić o sytuacji głośno z obawy utraty pracy.

Jak podaje portal „Church Militant”, „od roku 2003 zakonnicy Laurence Soper i David Pearce, jak również świeccy nauczyciele John Maestri i Stephen Skelton zostali skazani za seksualne wykorzystywanie ponad 20 dzieci pomiędzy latami 70-tymi a rokiem 2008”. Także zastępca dyrektora „został uznany za winnego wykroczeń związanych z posiadaniem nieprzyzwoitych wizerunków dzieci”.

Raport podaje szokujące zeznania ofiar, które zostały określone w dokumencie kryptonimami. Na przykład molestowany seksualnie jako chłopiec mężczyzna „RC-A596” zmagał się już jako dorosły człowiek z depresją, uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, a także próbował popełnić samobójstwo. Przez 25 lat był poddawany leczeniu psychiatrycznemu, nie potrafił znaleźć pracy i żył jako bezdomny.

Władze szkoły odpowiadając na pytanie Church Militant stwierdziły, że obecnie m.in. prowadzona jest polityka „zero tolerancji dla jakichkolwiek działań, jakie mogłyby zaszkodzić bezpieczeństwu i ochronie naszych studentów, którzy pozostają przez cały czas naszym priorytetem”, a sama szkoła cieszy się popularnością i „prosperuje” po zmianach, jakie wprowadzono w 2012 r. zgodnie z zaleceniami po niezależnym postępowaniu rewizyjnym.

jjf/ChurchMilitant.com