Rozczarowaniem Moskwy zakończyły się wczorajsze rozmowy na forum OBWE, którym przewodniczyła Polska. Stany Zjednoczone tymczasem chwalą Warszawę za inicjatywę odbudowy dialogu w sprawie bezpieczeństwa w Europie.

Kończący się tydzień był czasem ważnych rozmów z Rosją na temat koncentracji jej wojsk przy ukraińskiej granicy i kierowanych w stronę Zachodu żądań dot. „gwarancji bezpieczeństwa”. W poniedziałek w Genewie odbyły się rozmowy delegacji Stanów Zjednoczonych i Rosji. W środę z Rosją w Brukseli rozmawiało NATO. Wczoraj natomiast rozmowami na temat koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy Ukrainy Polska zainaugurowała swoje przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

Spotkaniem we Wiedniu rozczarowana jest Moskwa. Stały przedstawiciel Rosji przy OBWE Aleksander Łukaszewicz oświadczył, że Moskwa przedstawiła swoje propozycje dot. bezpieczeństwa, jednak nie otrzymała satysfakcjonującej odpowiedzi.

- „Staramy się przedstawić nasze różnice za pomocą dyplomacji. Jeśli to nam się nie uda, powinniśmy spróbować znaleźć sposoby, by zapewnić gwarancje [bezpieczeństwa] innymi środkami. Wiem, że chcą państwo mnie wciągnąć w dyskusję na gruncie wojskowym, ale nie jestem gotowy, by o tym mówić. Nie jestem generałem, jestem dyplomatą”

- ostrzegał.

Z satysfakcją do przebiegu wczorajszej Stałej Rady OBWE odnoszą się natomiast Stany Zjednoczone. Stały przedstawiciel USA przy OBWE Michael Carpenter wyraził zadowolenie z polskiej propozycji ożywienia dialogu o bezpieczeństwie w ramach organizacji.

- „Angażując się w ten dialog, musimy jasno określić, że nie będziemy rozważać sfer wpływów, ograniczenia prawa narodów do wyboru sojuszy, nie będziemy też rozważać uprzywilejowania wymogów bezpieczeństwa jednego państwa kosztem innego. Jest tylko jeden kraj w OBWE, który zaatakował swych dwóch sąsiadów i utrzymuje swe wojska na terytorium innych państw wbrew ich woli - i to jest Rosja”

- podkreślił.

kak/IAR, polskieradio24.pl