- To, jak wtedy zmanipulowano prezydenta Kaczyńskiego, obiecując mu na gębę różne rzeczy, powinno raz na zawsze Polaków nauczyć, że z gangsterami się na gębę niczego nie ustala – powiedział Rafał Ziemkiewicz na antenie Telewizji Republika, stwierdzając przy tym, że w jego opinii „największą klęską polskiej obecności w UE była rezygnacja z traktatu nicejskiego”.

Gość programu odniósł się ostatniego szczytu unijnego, rozłamu w Lewicy, możliwości ataku Rosji na ukrainę oraz kontrowersyjnej demonstracji polityków Konfederacji.

W czwartek w Parlamencie Europejskim odbył się szczyt, na którym poruszono tematy bezpieczeństwa w kontekście agresywnej polityki Rosji oraz polityki klimatycznej.

Odnoszą się to możliwych sankcji, jakie ustaliła Unia Europejska ustaliła, gdyby jednak doszło do ewentualnego ataku Rosji na Ukrainę stwierdził, że unia „na pewno moralnie to potępi i wprowadzi ostre sankcje”, po czym dodał:

- Na czym będą polegały te sankcje, czy na malowaniu kredkami na chodnikach czy na śpiewaniu „Imagine”, tego nie ustalono.

Ustalenia Unii Europejskiej nazwał natomiast „pustą konkluzją”, ponieważ – jak wskazał - pozostałe kraje europejskie nie będą miały znaczącego wpływu na zaszkodzenie Rosji z uwagi na prowadzone przez ten kraj interesy z Niemcami.

Odniósł się też do negocjacji polskiego rządu w sprawie kryzysu klimatycznego. Przekaz premiera określił jako „rozsądny”. Dodał jednak, że „jak powieściowy Kmicic próbuje nadrobić swoje błędy”, ponieważ wcześniej Polska posiadała dużo lepszą pozycję do prowadzenia negocjacji. - To co mówi teraz pan premier, trzeba było mówić wtedy - podkreślił.

Ziemkiewicza uważa, że „największą klęską polskiej obecności w UE była rezygnacja z traktatu nicejskiego”. - To, jak wtedy zmanipulowano prezydenta Kaczyńskiego, obiecując mu na gębę różne rzeczy, powinno raz na zawsze Polaków nauczyć, że z gangsterami się ną gębę niczego nie ustala - stwierdził.

Koalicja państw kierowanych przez Niemcy chce wyrugować z Europy energetykę jądrową” – powiedział.

Chodzi o to, żeby cała Europa jechała na gazie, który przybędzie z Rosji, ale będzie dystrybuowany przez Niemcy - stwierdził, wskazując na brak logiki w tych działaniach. - Energetyka jądrowa jest przecież jedynym bezemisyjnym źródłem energii” - wskazał.

Dalej państwa unii miałby przejść na wodór, który – podkreślił – pochodziłby z Nord Stream 2. - Cały ten plan, wciskany w ideologicznym szaleństwie przez Unię Europejską to jest jeden wielki szwanc – ocenił.

mp/telewizja republika