- Może jako jedyny wezmę koktajl Mołotowa i wrzucę im k*** przez okno” – krzyczał w Krzeszowicach na proteście jeden z uczestników. Jak się okazało poseł Platformy Obywatelskiej Aleksander Miszalski przemawiał po nim.

- Takie pokojowe manifestacje nie zrobią żadnego wrażenia. Jedynie, co może zrobić wrażenie, to wziąć kamień i ku*** strzelić w okno – wykrzykiwał także.

Przytoczone powyżej wypowiedzi mają formę gróźb karalnych, a burdy i protesty przeprowadzane – najwyraźniej za przyzwoleniem opozycji, która w niech uczestniczy – od czwartku w ubiegłym tygodniu po wyroku Trybunału Konstytucyjnego mówiącego o niekonstytucyjności tzw. przesłanki eugenicznej.

Groźby noszące znamiona karalnych były wypowiadane w obecności jednego z posłów Platformy Obywatelskiej Aleksandra Miszalskiego, który jest przewodniczącym Platformy Obywatelskiej w Małopolsce i posłem na Sejm tego ugrupowania.

Po opublikowaniu nagrania poseł PO wydał oświadczenie, w którym odciął się od słów manifestanta.

Na Twitterze napisał:

- Chciałbym stanowczo podkreślić, że na takie wypowiedzi miejsca w debacie publicznej nie ma!

mp/twitter/tvp info