Współpracownicy Kingi Dunin ze środowiska „Krytyki politycznej” oraz partii Zielonych, stanowiący przecież od lat najbliższe otoczenie feministki, na podstawie którego zapewne buduje ona później swój szerszy obraz postrzegania Polaków, chyba nie będą zadowoleni, gdy zetkną się z najnowszymi iskrami publicystycznego geniuszu autorki, twierdzącej, iż Polacy maja „wieprzowe karki” i „skrzywione ryje”.

Do biologicznego zdefiniowania i rytualnego napiętnowania, wzorem europejskich wąsatych przywódców z lat 30., nieznośnej polskiej rasy, posłużyło Kindze Dunin pisanie recenzji książki Maksa Wolskiego p.t. „Nicuś”.

Czołowa ekspertka w dziedzinie karków i ryjów, w swym kolejnym recenzenckim przejawie antypolskiej aktywności zechciała pochylić niemal do samej ziemi nad problemem p.t.: „Czy Polacy są tacy okropni, bo mieszkają w Polsce” – o czym miałyby świadczyć owe oglądane wciąż przez Dunin wokół siebie „skrzywione ryje” i „wieprzowe karki”, „czy też Polska jest nie do zniesienia, bo ją zamieszkują Polacy?”.

„Tytułowy Nicuś nienawidzi Polski soczyście, barwnie i obficie. Kraju, ludzi, katolicyzmu, krajobrazu. Mnoży obelgi i powtarza się, bo nigdy mu nie dość męczenia się z Polską” – pisze Dunin i co ciekawe, nawet ona przyznaje, że dość szybko „poczuła się zmęczona” „bluzgami” wyprodukowanymi przez autora.

„Jeśli chcecie się wyrzygać na Polskę i Polaków, to jest to książka właśnie dla was” – konkluduje w głównym przesłaniu swej recenzji dla miłośników wymiocin Kinga Dunin.

Miejmy nadzieję, że wskazanie czołowej polskiej feministki zostanie potraktowane poważnie i do każdego egzemplarza antypolskich bluzgów Wolskiego rzeczywiście dokładane będzie w pakiecie gratisowe wiadro o odpowiedniej pojemności i szczelności.

 

ren/krytykapolityczna.pl