"Decyzja prezydenta Donalda Trumpa o anulowaniu zaplanowanej podróży do Polski celem zajęcia się huraganem jest bolesnym ciosem dla polskiego populistycznego rządu, który liczył na wizytę jako na wsparcie przed październikowymi wyborami" - pisze na łamach "The Washington Post" Vanessa Gera z Associated Press.

Jak przypomina dziennik, to już druga podróż, jaką anulował w ostatnim czasie Trump. Wcześniej podjął decyzję o anulowaniu wizyty w Danii z powodu niechęci tamtejszych polityków do poważnego rozpatrzenia amerykańskiej propozycji odkupienia Grenlandii.

"WP" przypomina, że pod rządami PiS Polska stała się już oficjalnie krajem gospodarczo rozwiniętym, a w przyszłym roku budżet będzie zrównoważony. Co więcej Polska znacząco uniezależniła się pod rządami PiS od rosyjskiego gazu, umocniła także wojskowe więzi z Waszyngtonem.

Według dziennika decyzja Trumpa nie oznacza, że nie dojdzie do pogłębienia polsko-amerykańskiej współpracy; w naszym kraju pojawi się nie tylko wiceprezydent Mike Pence, ale także wielu innych ważnych amerykańskich polityków i dyplomatów. Według "WP" nadal w pełni aktualne są plany zwiększenia wojskowej obecności USA w Polsce z 4500 do 5500 żołnierzy.

bsw/washingtonpost.com