Filozofia rządów PiS jest taka, by wszystko scentralizować. Jak coś nie pasuje, to PiS zabierze sobie plac czy kawałek miasta. Zostawi samorząd jako wydmuszkę – mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Rafał Trzaskowski w wywiadzie odniósł się do reformy edukacji i problemach, jakie - według niego - wynikają z niej w stolicy.

- Mówienie, że nie zrobiliśmy nic, jest bezczelnością. My z chaosem nie mamy nic wspólnego, odpowiada za niego tylko i wyłącznie PiS. Samorząd gasi pożar, minimalizuje straty - stwierdził

Polityk odniósł się również do braków kadrowych:

- Do zapełnienia są trzy tysiące etatów. Robimy wszystko, by nauczycieli pozyskać, stworzyliśmy programy zachęcające do wstępowania do zawodu i pozostawania w nim, ale nie przynosi to na razie spektakularnych efektów.  - dodawał

Jak zapowiada, razem z innymi miastami szykuje pozew.

- Pozew chce złożyć większość miast Unii Metropolii Polskich, ale także miasta należące do Związku Miast Polskich. Koszty reformy to nie tylko sprawa dużych miast, ale wszystkich samorządów. Mam nadzieję, że finalnie z pozwem wystąpi więcej miast niż te, które złożyły przedsądowe wezwanie do zapłaty. Chociaż nie ukrywam, że atmosfera polityczna jest taka, że miasta boją się wychylić  - stwierdził

Prezydent Warszawy odniósł się również do karty LGBT+:

- To jest cyniczna gra Prawa i Sprawiedliwości, które postanowiło zbudować swoją kampanię wyborczą na czymś, co nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Opowiadanie, że „będziemy uczyli dzieci onanizmu", jest jakimś absurdem. To właśnie rozmowa o tolerancji, o złym dotyku i jego konsekwencjach chroni przed „seksualizacją" i pedofilią. Dla rządzących temat stał się narzędziem propagandy. - zaznaczył Trzaskowski

bz/rp.pl