Pogrążona w totalnym kryzysie Platforma Obywatelska szuka sposobów, aby odzyskać poparcie społeczeństwa. Poza pomysłem likwidacji TVP na stole są jeszcze dwa wielkie projekty. Jeden z nich to Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego. Drugim jest powrót za stery Donalda Tuska. Z planów tych zażartował na łamach Dziennika Polskiego wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

- „Czy ktoś jeszcze rozumie, co dzieje się w szeregach totalnej opozycji”

- pyta na łamach Dziennika Polskiego szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Polityk odnosi się do dwóch najważniejszych projektów Platformy Obywatelskiej. Jednym z nich jest organizowany przez Rafała Trzaskowskiego, który „delikatnie mówiąc, średnio radzi sobie z rządzeniem stolicą”, ruch Polska Campus Przyszłości.

Nie wiadomo jednak, jak zaznacza Terlecki, czy ruch ten ma być częścią Platformy, czy jednak alternatywą wobec niej.

- „Prezydent Warszawy jest równocześnie wiceprzewodniczącym partii, ale w jej szeregach nie widać entuzjazmu dla pomysłu, o którym słyszymy od roku, ale na którego uruchomienie nie było ani zapału, ani konkretnego planu”

- pisze wicemarszałek Sejmu.

Zauważa, że kiedy dla części polityków PO nowy projekt Trzaskowskiego jest nadzieją, to dla innych jest zagrożeniem. Nie wiadomo też czy na wydarzeniu pojawi się Borys Budka. Ma do wyboru dwa, równie złe rozwiązania. Może pojawić się na kongresie, ale wtedy „o świeżości pomysłu i energii założycielskiego zjazdu można zapomnieć”. Może się też nie pojawić, wtedy jednak „pojawią się oczywiste komentarze, że macierzysta partia założyciela ruchu właśnie odchodzi do lamusa”.

Kolejny plan na powrót do łask wyborców to powrót Donalda Tuska do polskiej polityki.

- „O jego przewidywanym i pilnie oczekiwanym powrocie mówi się od pięciu lat. Czy więc Tusk pojawi się na zjeździe Campusa i zabierze zabawki jego inicjatorowi? Na wiele pytań brakuje odpowiedzi i można odnieść wrażenie, że nie znają ich także najbardziej zainteresowani liderzy totalnej opozycji”

- pisze Terlecki.

Z jakim programem Platforma Obywatelska chce przejąć władzę w Polsce? Jak pisze Terlecki, zdaje się, że jego jedynym punktem jest obecnie likwidacja TVP.

- „Marzenie, że jedyną telewizją będzie TVN 24, a jedyną gazetą Wyborcza, okazuje się jednak mało realne. Przede wszystkim dlatego, że niezbyt realnie zapowiada się wyborcze zwycięstwo opozycji”

- ocenia szef klubu PiS.

- „Jeżeli komuś się wydaje, że rozbawianie publiczności zastąpi kompetentną dyskusję o przyszłości, to może pomylić się i na długie lata pozostać totalnym żartownisiem”

- podsumowuje.

kak/plus.dziennikpolski24.pl