Portalowi forsal.pl wywiadu udzielił prof. Marcin Piątkowski, wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego i doradca Banku Światowego.

Stwierdził on:

- Dziś potrzeba nam większej elastyczności. Mamy największą globalną epidemię od 700 lat i nie powinniśmy się skupiać na regułach fiskalnych. Zostały one stworzone na normalne czasy, a nie na taki kryzys. 

Odnosząc się do działań rządu powiedział:

- Dobrze się dzieje, że rząd jest aktywny i stanowczy w tym, co robił przez ostatni tydzień, zaczynając od zamknięcia szkół, po ostatnie decyzje o zamknięciu granic i ograniczeniu mobilności. To drastyczne decyzje, które mają swój ekonomiczny i społeczny koszt, ale powinny one dać dodatkowy czas na doposażenie szpitali, zwiększenie liczby łóżek i podniesienie finansowania dla pielęgniarek i lekarzy oraz pozwolić na ograniczenie tempa narastania epidemii.

W kontekście wydatków budżetowych zauważył:

- Dodatkowe finansowanie trzeba przede wszystkim przeznaczyć na skokowe zwiększenie nakładów na niedoinwestowaną przez lata służbę zdrowia, na sprzęt i na wynagrodzenia lekarzy i pielęgniarek, ale też na poprawę poziomu bezpieczeństwa w czasie epidemii i wszelkiego rodzaju zabezpieczenia, choćby związane z zamknięciem granic. Budżet musi też uwzględniać pakiet wsparcia dla branż, które stracą na kryzysie.

Jeśli chodzi o stabilność budżetu oraz dodatkowych wydatków, z którymi obecnie rząd będzie musiał się zmierzyć powiedział:

- Kluczem jest więc zwiększenie dobrze przemyślanych i skalibrowanych wydatków publicznych i sfinansowanie ich przesunięciami w budżecie oraz powiększeniem deficytu. Polskę na to stać, bo mamy bezpieczny poziom długu, co potwierdzają wysokie ratingi kredytowe, opinie międzynarodowych instytucji, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy i zdanie rynków finansów odzwierciedlone w historycznie niskim koszcie obsługi długu. Polska może sobie pozwolić na to, by taki antykryzysowy pakiet fiskalny stworzyć.

Dodał też:

- Dziś potrzeba nam większej elastyczności. Mamy największą globalną epidemię od 700 lat i nie powinniśmy się skupiać na regułach fiskalnych. Zostały one stworzone na normalne czasy, a nie na taki kryzys. 

 

mp/forsal.pl