Na murze otaczającym miejsce prawdopodobnego usytuowania KL Warschau namalowano kredą wielki napis „tęsknię za tobą Żydzie”. Napis ten ma uzupełniać informacje z pobliskiej tablicy poświęconej "200 tysiącom Polaków zamordowanych przez Niemców w l. 1942-44 w KL Warschau".

Według kontrowersyjnego artysty i organizatora akcji malowania wspomnianego napisu Rafała Betlejewskiego, owa tablica „To jest taka próba opowiedzenia historii Holokaustu na nowo”. Zapewne w taki sposób, aby umniejszyć cierpienia Żydów. Można więc mniemać, że Betlejewskiemu chodzi, o to, aby umniejszyć cierpienia Polaków, walcząc z ich „nadmiernym” eksponowaniem poprzez przypominanie o Żydach. Nawet tam, gdzie sprawy nie są jeszcze do końca wyjaśnione. Tak, jak to jest właśnie w przypadku obozu zagłady KL Warschau. Na fakt jego funkcjonowania w obrębie Warszawy wskazują bowiem głównie ustalenia sędzi Marii Trzcińskiej. Ustalenia te nie zostały potwierdzone przez utworzony w 2006 r. specjalny zespół badawczy IPN, który zanegował podawaną przez sędzię Trzcińską liczbę ofiar KL Warschau, rozmiar tego obozu, a zwłaszcza znajdowanie się w nim wielkich komór gazowych.

Biorąc to wszystko pod uwagę, należy uznać, że akcja Betlejewskiego i grupy filosemitów jest co najmniej nie na miejscu. A patrząc bardziej zasadniczo, trzeba by ją uznać za antypolską prowokację, atakującą próbę poważniejszego upamiętnienia jakichkolwiek wojennych cierpień Polaków.

erl/onet.pl