- Obawiam się tego zwycięstwa. Ludzie nie są wrażliwi na ten paradoks, że PiS łączy autorytaryzm z anarchią. Że łamanie prawa prowadzi do niekontrolowanej władzy i nieprzewidywalności tego, co może się wydarzyć w niedługim czasie. - twierdzi prof. Jadwiga Staniszkis, której córrka startuje w wyborach do Sejmu z list PSL-Koalicja Polska

Staniszkis odniosła się do kwestii, skąd bierze się fenomen Prawa i Sprawiedliwości.

- Polskie społeczeństwo jest wciąż bardzo biedne. PiS daje dużo. W tej chwili PiS bardzo pomaga biednym ludziom, stąd jego popularność. Z drugiej strony, Polacy nie dostrzegają wewnętrznych sprzeczności, o których mówiłam (anarchia i autorytaryzm w jednym – red.). To również dramat tradycyjnego społeczeństwa, które nie widzi łamania demokracji. - zaznacza socjolog

Jej zdaniem, "retoryka opozycji jest mało przekonywująca. Jej działacze wydają się podszyci strachem, PiS to wykorzystuje.". Jak podkreśla, "Może są szantażowani? Albo boją się, że wypadną w ogóle z polityki?"

- Dla większości tych ludzi to jedyne źródło dochodu, bo nie mają żadnych zawodów lub innych umiejętności. To wszystko prowadzi do cichego porozumienia, żeby utrzymać status quo. - dodaje

- Władza, którą otrzymał prezydent Andrzej Duda jest jedynym, co mógłby otrzymać. To niezbyt kompetentny człowiek, pozbawiony silnej osobowości. Z punktu widzenia systemowego to bardzo niekorzystne. Lech Kaczyński jako prezydent byłby przeciwny obecnej polityce PiS-u, bo cenił prawo. - podkreśla

bz/se.pl