Na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu kandydatka na prezydenta KO Małgorzata Kidawa-Błońska oskarżała rządzących o zatajanie przed Polakami prawdy o koronawirusa. Na jej insynuacje odpowiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski:

-„Padły tutaj bardzo dziwne słowa, od pani Kidawy-Błońskiej, od paru osób, które zabierały głos, mówiąc, że kłamiemy, że zatajamy informacje o liczbie testów. Albo państwo nie słuchacie mediów, albo nie chcecie ich słuchać, albo wprowadzacie w błąd wszystkich Polaków” – powiedział prof. Szumowski.

Podkreślił, że Ministerstwo Zdrowia regularnie informuje społeczeństwo o rozdysponowanych do laboratoriów testach na koronawirusa:

-„100 tys. już poszło do laboratoriów, kolejne 50 tys. będzie wprowadzone jutro. My nic nie próbujemy zatajać. Wydaje mi się, że takie uwagi w sytuacji dzisiejszej są po prostu nie na miejscu” – mówił minister.

Wyraził też ubolewanie nad tym, że nie udało się umożliwić przeprowadzenia zdalnego posiedzenia Sejmu:

-„Wydaje mi się, że dzisiejsza sytuacja, gdzie mieścimy się wszyscy na tej sali. Szkoda, że nie doszliśmy do konsensusu, by to zrobić zdalnie. Część z państwa nosi maseczki, rękawiczki. Oczywiście każdy ma prawo odczuwać strach, myślę, że to czas, żeby zamiast dyskutować partyjnie, powinniśmy raczej dyskutować, w jaki sposób usprawnić nasz system, żeby Polacy czuli się bezpiecznie” – mówił.

Szef resortu zdrowia podkreślił również, że sytuacja w Polsce będzie się rozwijała i będzie więcej chorych i umierających:

-„Będzie wzrastała liczba chorych i umierających, tak jest wszędzie. Jedyne co możemy zrobić, to ograniczyć tę liczbę poprzez nieprzychodzenie w miejsca, gdzie nie musimy”.

kak/ tysol.pl