Plakat, który jest używany na protestach "Strajku Kobiet" do złudzenia przypomina plakat nazistowski "Jedziemy do Rzeszy", który promował roboty przymusowe w III Rzeszy. Przypadek?

Autorką plakatu dla „Strajku Kobiet” jest „artystka” Julia Mirny, która na swoim profilu na instagramie pisze o nim:

- Ma być mocny i prosty, akurat na protest o prawa kobiet

W odniesieniu do tego "dzieła" na profilu "Okupowany Kraków" na Facebooku czytamy:

- Czy artystka, która wykorzystała ów plakat nie dostrzegła napisu „Jedziemy do Rzeszy” oraz nie odczuła – wyraźnie negatywnego i zakłamanego przekazu ilustracji? Może uznała, że obie sytuacje są wręcz tożsame i z pełnym przekonaniem porównała tamte czasy do dzisiejszych? A może problem tkwi głębiej i jest związany z ogólną kondycją intelektualną Polaków wobec historii II wojny światowej? Wojny, która na zawsze zmieniła oblicze świata, a nas Polaków doświadczyła wyjątkowo boleśnie. Osobiście uważam, że nawet w sztuce powinny obowiązywać granice, których przekraczać po prostu nie wolno. A jeśli cała forma plakatu wynika ze zwykłego dyletanctwa - to mi po prostu opadają ręce.

mp/facebook/instagram