Liczymy się z tym, że będziemy mieli wzrost zakażeń koronawirusem” – powiedział wczoraj główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas.

Szef sanepidu w rozmowie na antenie TVN24 podkreślił, że związane to będzie z powrotem z wakacji. „Wirus nie jest w odwrocie” - podkreślił Pinkas.

Dalej wskazał jednak:

Analizowaliśmy, co się będzie działo w krajach, gdzie dzieci wróciły wcześniej. Był wzrost pozytywnych przypadków. Natomiast absolutnie nie było tak, że było to zagrożenie dla systemu opieki zdrowotnej, co dla nas jest generalnie najbardziej istotne”.

Podkreślił, że powrót dzieci do szkół to konieczność i Polacy muszą „zmierzyć się z problemem”. Zaznaczył jednocześnie, że większość osób zakażonych koronawirusem to pacjenci bezobjawowi, ale nie można tego faktu bagatelizować. Konieczne jest – podkreślał szef sanepidu – zrobienie wszystkiego, aby zabezpieczyć najsłabszych oraz najstarszych.

dam/TVN24,Fronda.pl