- Jarosław Gowin chciał być marszałkiem Sejmu, premierem, a może nawet prezydentem. Na to ostatnie wskazywało jego zachowanie przed wyborami prezydenckimi. Oczywiście jego zwycięstwo w wyborach prezydenckich byłoby całkowicie nierealne, ale ambicje często są oparte na mrzonkach – powiedział w wywiadzie dla tygodnika „Gazeta Polska” poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Suski.

Przy okazji omawiania sytuacji związanej z uchwalaniem ustawy medialnej znanej szerzej jako „lex TVN” Suski został zapytany o postawę i działania szefa Porozumienia Jarosława Gowina oraz przyjazdu Donalda Tuska.

- Odnoszę wrażenie, że Donald Tusk jest wypalony od dłuższego czasu. Po powrocie szybko udał się na urlop, by się nie zaorać. Jego bateria jest raczej na wyczerpaniu – stwierdził Suski.

Jak dodał poseł PiS, Gowin zapowiedział, że nie poprzez w Sejmie zmian w Polskim Ładzie i pomimo wielu przeprowadzonych rozmów nie zmienił zdania, co musiał skutkować wykluczeniem go z rządu.

Jak czytamy dalej, Gowin w opinii Marka Suskiego nie miał szans na zostanie marszałkiem Sejmu, ale prowadził rozmowy z różnymi podmiotami, o czym mówili politycy z innych partii.

- Przez jednych został nawet wyśmiany – dodaje.

Jak się okazuje sam Gowin też ostatnio się przyznał, że rozmawiał opozycją na temat obalenia rządu, ale Konfederacja nie chciała się zgodzić na koalicję ze skrajną lewicą. Z kolei – jak dodaje – dość widoczny jest ostatnio w Sejmie „sojusz części posłów Konfederacji z Platformą”.

Odnosząc się do tematu wcześniejszych wyborów poseł PiS stwierdza, że „zawsze jest takie zagrożenie, ale ta groźba nie jest zbyt wielka”.

Jeśli chodzi samą ustawę medialną i stację TVN Suski stwierdza, że Amerykanie rozumieją, że firma ta obeszła polskie prawo. Jak dodaje, ta ustawa nie zakazuje stacji nadawania i ona nie zniknie. Sednem nowych przepisów jest natomiast „ochrona polskiego rynku przed wrogimi przejęciami”.

 

mp/tygodnik gazeta polska