Stany Zjednoczone popierają przystąpienie Ukrainy do NATO – powiedział dziś, 31 stycznia, podczas briefingu telefonicznego z Brukseli, specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy Kurt Volker, podaje agencja UNIAN.

Stanowisko USA pozostaje bez zmian: wspieramy przyszłe członkostwo Ukrainy w NATO. Decyzję podjęto na szczycie w Bukareszcie w 2008 r. I w pełni to popieramy. Ściśle współpracujemy z Ukrainą w zakresie reformy zdolności obronnych, instytucji obronnych”.

Kurt Volker Specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy

Jednocześnie, Volker zauważył, że dla członkostwa w NATO Ukraina musi przeprowadzić nie tylko reformę wojskową, ale także zbudować silną demokrację i gospodarkę, nawiązać dobre stosunki z sąsiadami i spełnić wiele innych kryteriów.

Ukraina musi zrobić wiele, aby spełnić wymagania, aby zostać członkiem NATO, a obecnie NATO nie ma konsensusu, by zaoferować stanowcze zaproszenie, ale drzwi do przyszłego członkostwa Ukrainy pozostają otwarte”

podkreślił Volker.

Przypomnijmy, Zgromadzenie Parlamentarne NATO uznało, że neutralne „szare strefy” zachęcają Moskwę do agresji i wywołują napięcia między Rosją a Zachodem – mówi specjalny raport pod tytułem „Przeciwdziałanie rosyjskim hybrydowym zagrożeniom: aktualizacja”, opublikowany 19 listopada na serwisie internetowym Zgromadzenia.

Aby ograniczyć przestrzeń rosyjskiej wojny hybrydowej, należy rozwiązać problem »szarych obszarów« w Europie Wschodniej. Pozostawiając kraje Europy Wschodniej w niepewności, będziemy zachęcać do dalszej rosyjskiej agresji i napięć z Zachodem. Gruzja, Ukraina i Mołdawia, a także kraje Bałkanów Zachodnich powinny mieć jasną perspektywę członkostwa w NATO i UE”

mówi dokument.

Jak już informowaliśmy wcześniej, specjalny wysłannik Stanów Zjednoczonych ds. Ukrainy Kurt Volker podczas debaty w waszyngtońskim think tanku Atlantic Council oświadczył, że prowadzona przez Rosję okupacja części terytorium Ukrainy i Gruzji nie oznacza, że nie mogą one stać się członkami NATO. „Uważam, że w przypadku Gruzji i Ukrainy błędem byłoby zaakceptowanie polityki, iż jeśli Rosja zdecyduje o okupacji części suwerennego terytorium innego państwa, NATO nie będzie w to ingerowało, a kraj, który stał się ofiarą agresji nie może być członkiem NATO” – powiedział Kurt Volker.

Przed tym, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu John Bolton podczas konferencji prasowej w Kijowie zaznaczył, że administracja prezydenta USA aktywnie omawia kwestię przystąpienia Ukrainy do NATO.

Z kolei, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył, że tylko Ukraina może wyznaczyć własną drogę. To ona zdecyduje, czy chce wstąpić do NATO, czy nie. „NATO nie będzie prosić Rosji o zgodę w sprawie przystąpienia Ukrainy do Sojuszu” – powiedział szef NATO w wywiadzie agencji Associated Press. Wcześniej Stoltenberg zaznaczył, że NATO nie zatrzyma się przed presją Rosji, a Gruzja stanie się członkiem Sojuszu. NATO popiera aspiracje Ukrainy i Gruzji do integracji transatlantyckiej, powiedział sekretarz generalny Sojuszu.

Przypomnijmy, asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich i euroazjatyckich Wess Mitchell podczas wystąpienia w amerykańskim think tanku Heritage Foundation powiedział, że: „Musimy patrzeć na Zachód jak na wspólnotę krajów demokratycznych, zjednoczonych przez historię, kulturę i wspólnie poniesione ofiary. Niektórzy członkowie tej wspólnoty to stare demokracje, niektórzy nie. Niektórzy są w Unii Europejskiej albo w NATO, inni nie. Niektórzy są słabi, niektórzy silni. Niektórzy są geograficznie na uboczu, niektórzy w centrum wydarzeń. Ukraina i Gruzja są członkami Zachodu zarówno historycznie, jak i poprzez dzisiejsze wybory ich narodów. Wielka Brytania pozostanie w sercu Zachodu i po Brexicie. Najważniejsze jest to, by istniały również inne niż instytucje czynniki, które nas łączą. Instytucje są narzędziem, nie zaś celem”.

Dodał też, że Ameryka jest zdecydowana stworzyć „długoterminowe bastiony na wschodniej flance od Bałtyku po Morze Czarne chroniące Zachód przed ingerencją ze strony Chin i Rosji” i zaznaczył, że poprawa stosunków z Rosją będzie możliwa dopiero po zaprzestaniu agresywnego zachowania Kremla. „Lata miękkiej polityki, która spowodowała rosyjską agresję, skończyły się” – podkreślił asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich i euroazjatyckich Wess Mitchell.

Jagiellonia.org