Do zdarzenia doszło prawdopodobnie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Drewniany krzyż, upamiętniający bohaterską walkę mieszkańców tej podwarszawskiej miejscowości w czasie II wojny światowej, został ustawiony przez parafian wiele lat temu.

– W tym momencie nie mamy żadnych informacji, czy była to celowa profanacja, czy chuligański wybryk. Niestety, jednak krzyż został złamany i przewrócony. Na chwilę obecną sprofanowany krzyż został przeniesiony do kościoła – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. Grzegorz Sławiński, proboszcz parafii Imienia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie-Międzylesiu.

Jak zaznacza ks. Grzegorz Sławiński, informacja o nabożeństwach ekspiacyjnych zostanie ogłoszona podczas niedzielnych Mszy Świętych.

W niedzielę poinformuję naszych parafian o tej profanacji, byśmy mogli wspólnie przebłagać Boga za grzech profanacji. Jednakże każdy, kto będzie chciał, może już dziś przyjść do kościoła, by przy tym złamanym krzyżu przepraszać i prosić Boga o wybaczenie – dodał proboszcz parafii.

W tej parafii to nie pierwszy taki przypadek. Kilka miesięcy temu zniszczona została elewacja kościoła.

Warto zwrócić uwagę na kontrast, jaki coraz bardziej rysuje się między katolikami, a środowiskami lewackimi w Polsce. Ci drudzy już zapowiedzieli, że będą własnymi ciałami bronić homoseksualnej tęczy przy placu Zbawiciela w Warszawie. Ciekawe, ilu z nas zaprotestuje przeciwko profanacjom naszym symboli religijnych?

ed/Nasz Dziennik