Jak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię United Surveys opublikowanego przez Wirtualną Polskę, Prawo i Sprawiedliwość może mieć znowu powody do zadowolenia. Zwiększa się bowiem przewaga partii rządzącej nad jej głównym obecnie rywalem – Platformą Obywatelską, zarządzaną przez Donalda Tuska.

Przewaga nad PO się powiększa (8 pp dla sondażu z niezdecydowanymi, 9 przy uwzględnieniu niezdecydowanych). Ile to razy mówiono o końcu PiS?” - czytamy na Twitterze szefa Rządowego Centrum Analiz Norberta Maliszewskiego.

Liderem najnowszego sondaży United Surveys jest Prawo i Sprawiedliwość, na który chce oddać swój głos na 33.1 proc. Polaków, do przekłada się na 195 mandatów w Sejmie. Jest to jednak niewystarczające do samodzielnych rządów.

Koalicja obywatelska mogłaby liczyć na poparcie 25,1 proc. ankietowanych, a trzecie ugrupowanie na podium Polska 2050 Szymona Hołowni – na 11,7 proc. poparcia.

Na kolejnym miejscu z poparciem 8,5 proc. badanych nalazła się Konfederacja. Na Lewicę (Sojusz Lewicy Demokratycznej, Wiosnę i Partię Razem) głos chciało oddać 5,8 proc. respondentów. Do Sejmu dostałaby się jeszcze PSL-Koalicja Polska z poparciem 5,2 proc. głosów.

Głos na AgroUnię chciało oddać zaledwie 0,6 proc. respondentów, a na Porozumienie Jarosława Gowina - 0 proc.

Bardo duża grupa ankietowanych nie wiedziała, na kogo głosować – to aż 10 proc. polskich wyborców.

Przeliczając wyniki tego sondażu na mandaty, sytuacja w parlamencie wyglądałaby następująco: PiS - 195 posłów, Koalicja Obywatelska – 143, Polska 2050 – 56, Konfederacja – 35, Lewica – 17 oraz PSL-Koalicja Polska – 13.

Jak wynika z tego zestawienia, opozycja ma poważne powody do niezadowolenia, ponieważ nawet sojusz KO, Polski 2050, Lewicy i PSL nie dawałby możliwości sformowanie stabilnej większości - zabrakłoby dwóch mandatów.

"Obecna koalicja rządząca w następnej kadencji mogłaby liczyć na 195 mandatów, co oczywiście nie pozwoliłoby jej na samodzielne rządzenie. Konieczne wydaje się znalezienie sojusznika. Ewentualna koalicja PiS i Konfederacji dałaby łącznie 230 miejsc w Sejmie, co oznacza, że do uzyskania większości brakowałoby jej zaledwie jednego mandatu" – czytamy w komentarzu Wirtualnej Polski.

mp/wp.pl/twitter