Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch wypowiedział się na temat ostatnich wydarzeń na pogrzebie "Inki" i "Zagończyka". 

Mowa tu m.in. o incydentach, do których doszło z udziałem działaczy Komitetu Obrony Demokracji. 

Jak mówił Paweł Soloch w TOK FM:

„Prezydent mówiąc o godności odwoływał się zapewne do tego, że dwa lata przed pogrzebem „Inki” i „Zagończyka” odbył się pogrzeb jednego z jej katów, prokuratura Krzyżanowskiego, który został pochowany z honorami wojskowymi. Co prawda, dowódcy którzy wydali stosowne rozkazy zostali przez ministra Siemoniaka zostali ukarani, ale kilka miesięcy wcześniej Siemoniak wziął udział w pogrzebie gen. Jaruzelskiego. Gdy zestawimy dwa pogrzeby [Inki i Jaruzelskiego] to widzimy problem, o którym mówił prezydent”

Jak mówił o wyrzuceniu działaczy KOD z uroczystości w Gdańsku:

„Jak rozumiem, sprawą zajmie się prokuratura, bo już tam została przygotowana skarga. Okoliczności będą badane. Jasne jest, by bohaterowie tacy jak „Inka” są bohaterami wszystkich, którzy uważają się za Polaków. I oczywiście nie można zabronić czczenia pamięci tych ludzi. Oczywiście interpretacja tego wydarzenia może być różna. Spotkały się środowiska, które za sobą nie przepadają. KOD kojarzy się z tym środowiskiem, które szło za trumną Jaruzelskiego”

emde/Fronda.pl