Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich. Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.

Wy zatem tak się módlcie:

Ojcze nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw ode złego.

Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień» (Z rozdz. 6 Ewangelii wg św. Mateusza)

 

Jesteśmy ciągle w orbicie czytań niedzielnych. Jezus w Ewangelii przypomniał nam wtedy, że człowiek żywi się Słowem Boga. Dziś prorok Izajasz zapewnia nas, że Słowo skierowane do człowieka jest skuteczne, to znaczy, że tak długo trwa przy człowieku, aż nie wykona się to, czego Bóg pragnie – a Wielki Post przypomina nam (głównie ustami Ezechiela), że pragnieniem Boga jest życie każdego człowieka. A zatem to, co Bóg do nas mówi jest skuteczne i wesprze nas aż do naszego nawrócenia.

 

Dzisiejsze czytania liturgiczne: Iz 55, 10-11; Mt 6, 7-15

 

Kiedy i jak Bóg do nas takie słowo kieruje? Ewangelia wskazuje na Modlitwę Pańską (Ojcze nasz). Powtarzamy te słowa kilka razy dziennie, jest w tej modlitwie mowa o nawróceniu, odpuszczeniu grzechów; jest prośba o uświęcenie Bożego Imienia… To wszystko ma stać się w naszym życiu. Ojcze nasz jest jak proroctwo, zapowiedź nieba na ziemi, obietnica naszego przemienienia na obraz Jezusa. Odmawiając tę modlitwę, miejmy w pamięci słowa Izajasza: Ojcze nasz, Słowo, którym się karmimy, wypełni w nas swoje posłannictwo.

 

Szymon Hiżycki OSB | Pomiędzy grzechem a myślą