„Dopóki Polacy nie zabiją setek ludzi, Unia Europejska będzie tolerować/akceptować działania Polski. Aby UE zareagowała musi dojść do katastrofalnej sytuacji”  - powiedział na antenie białoruskiej telewizji Alaksiej Dziermant.

Dziermant to etatowy, nadworny medialny komentator polityczny reżimu Łukaszenki, zwolennik ścisłej integracji z Rosją, zafascynowany pogańskim okresem dawnej Białorusi, będącej częścią Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Zdaniem Michała Marka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który udostępnił na swym twitterowym profilu fragment programu ze skandalicznym występem Dziermanta – „popularyzacja takich oraz podobnych (generowanych w ostatnich dniach) przekazów może stanowić formę przygotowywania opinii publicznej w Rosji oraz na Białorusi do zrzucenia winy na Polskę i Unię Europejską za śmierć poważnej liczby osób”.

Może też niestety oznaczać niebezpieczeństwo „intensyfikacji” tego typu „operacji w okresie jesienno-zimowym” ze strony reżimu Łukaszenki za cichym przyzwoleniem Władimira Putina.

 

 

ren/twitter