Jesteśmy w trudnej sytuacji z tą kandydaturą, ja tego nie ukrywam” – powiedział dziś w rozmowie na antenie Radia PLUS wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.

Czy rzeczywiście dni Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jako kandydatki Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich są już policzone? Według serwisu wpolityce.pl, w obozie PO-KO trwają spory na temat kandydatury. Wśród wymienianych nazwisk jeśli chodzi o potencjalnych kandydatów wskazywany jest między innymi szef ugrupowania Borys Budka czy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Siemoniak w rozmowie stwierdzał również:

Teraz jest moment taki, gdy będziemy wiedzieli kiedy i jak odbędę się wybory, żeby na nowo ustalić strategię. Wszystko się w tym momencie otwiera i nie ma już co rozpatrywać co mógł zrobić sztab i kto mógł co powiedzieć”.

Wpolityce.pl pisze też, że rozmówcy portalu przyznali, że ludzie Grzegorza Schetyny „chcieliby jeszcze większego osłabienia Borysa Budki”. Dodano, że jego przywództwo coraz częściej jest kwestionowane. Dlatego właśnie ma być on zasypywany radami, aby w wyborach wystartował. Jeden z rozmówców serwisu powiedział:

Ta filozofia jest prosta: niech Budka wystartuje, dostanie niewielką ilość głosów, porównywalną do możliwości Kidawy-Błońskiej, po to, by jeszcze bardziej osłabić jego pozycję w partii”.

Kandydaturą Kidawy-Błońskiej Platforma ma być już „potwornie zmęczona”.

dam/wpolityce.pl,Radio Plus