- Dziennikarze nie mogą wspierać partii politycznych – napisała na Twitterze dziennikarka „Gazety Wyborczej”. Jak nietrudno się domyślić, internauci nie pozostawili jej tego wpisu bez odpowiedzi, bo przecież apolityczni dziennikarze z „GW” to w czystej postaci oksymoron.

Dyskusję uruchomił ten wpis Wielowiejskiej:

- Bardzo ciekawa analiza @JHarlukowicz dotycząca sejmiku dolnośląskiego. Ci, którzy krytykują władze PO, sami też zaliczają kolejne klęski na szczeblu wojewódzkim. To odsunięte w czasie efekty wzajemnego wycinania się w Platformie.

- Pani Dominiko jako dziennikarka nie pomaga Pani. Wielu dziennikarzy też nie .Nie patrzycie na ręce PiSu ‘jak kradną ‘nie obchodzi Was ‘z E tyle ludzi umiera codziennie ‘że pisdzielce wyprowadzają nas z Unii ‘tylko 24 h na dobę walicie w Platformę Obywatelską. Wstyd dziennikarzyny. [Pisownia oryginalna - przyp. red.]

- Dziennikarze nie mogą wspierać partii politycznych. Jeśli to robią, przestają być dziennikarzami, a stają się działaczami partyjnymi na wzór TVP. Patrzymy władzy na ręce, demaskujemy afery, piszemy też o opozycji. Proszę nie używać takiego języka wobec politycznych adwersarzynapisała Wielowieyska.

- Która gazeta drukowała listy poparcia kandydata PO w ostatnich wyborach prezydenckich? - zapytał szef portalu TVP.Info Samuel Pereira.

- "Jak zbierać podpisy? Jeśli chcemy udzielić poparcia Rafałowi Trzaskowskiemu, puste pola na poniższej karcie wypełnić trzeba w następujących sposób: „Komitet Wyborczy Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Rafała Trzaskowskiego”" - dodał Radosław Poszwiński załączając link do portalu „Wyborczej”.

mp/twitter/wpolityce.pl