„PO zmiękcza naszą obronę, żeby osłabić naszą granicę” – ocenił w programie „Polska na dzień dobry” na antenie Telewizji Republika red. nacz. „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz.

Od kilkunastu dni grupa imigrantów z Bliskiego Wschodu koczuje przy polskiej granicy na wysokości wsi Usnarz Górny. Straż Graniczna pilnuje, aby przedostali się na terytorium Polski. Białoruskie służby tymczasem wymieniają koczujące osoby, dostarczają im jedzenie, napoje i papierosy. Wczoraj na miejscu pojawiły się też białoruskie media. To strategia Aleksandra Łukaszenki, który chce destabilizować państwa Unii Europejskiej nie tylko „przepychając” imigrantów przez granicę, ale również wywołując konflikt polityczny. W ten plan szybko wpisali się politycy opozycji totalnej.

Do sprawy odniósł się na antenie Telewizji Republika red. Tomasz Sakiewicz, który zwrócił uwagę, że w czasie wojny wykorzystuje się dwa rodzaje ataków. Obok bezpośredniego ataku militarnego jest też atak psychologiczny, który ma na celu rozmiękczenie obrony przeciwnika.

- „Platforma Obywatelska zajmuje się tą funkcją rozmiękczania obrony. Żeby granica puściła, żeby żołnierze nie wykonywali rozkazów”

- wskazał dziennikarz.

W te działania, jak podkreślił, wpisują się skandaliczne słowa jednego z najważniejszych autorytetów totalnej opozycji, Władysława Frasyniuka, który na antenie TVN24 nazwał strzegących polskich granic żołnierzy „watahą psów”.

- „Mamy do czynienia z atakiem hybrydowym, który najpierw miał formę cyfrową, teraz ma formę uchodźców. Tak naprawdę trwa już pewien rodzaj wojny”

- podkreślił.

kak/Telewizja Republika