Rosja postanowiła wydalić pięciu mołdawskich dyplomatów i dwóch estońskich konsulów. To odpowiedź Moskwy na wcześniejsze wydalenie rosyjskich dyplomatów z Mołdawii i Estonii. Mołdawscy dyplomaci mają opuścić Rosję w ciągu trzech dni, a estońscy w ciągu pięciu dni.

Mołdawia 29 maja uznała pięciu pracowników ambasady Rosji w Kiszyniowie za persona non grata. Mołdawski prezydent Igor Dodon, który wcześniej był szefem partii socjalistycznej skrytykował decyzję rządu swego kraju twierdząc, że została ona podjęta na polecenie Zachodu. Rosyjski resort spraw zagranicznych uznał, że decyzja ma "charakter destrukcyjny ".

Z kolei MSZ Estonii 26 maja nakazał opuszczenie kraju konsulowi i generalnemu konsulowi Rosji w Narwie. Przyczyn takiej decyzji nie podano. Rosyjski MSZ ocenił, że "destrukcyjne działania estońskich władz negatywnie odbiją się na dwustronnych relacjach". Dziś nakazał dwóm estońskim konsulom opuszczenie Rosji.

krp/Polskie Radio, Fronda.pl