Wenezuela nauczyła się obchodzić sankcje za pomocą banku EuroFinans, którego jest współwłaścicielką razem z Rosją. Instytucja ta powstała jeszcze w czasach prezydenta Hugo Chaveza i jakimś dziwnym trafem została ominięta przez sankcje, które nałożono na Moskwę i Caracas.

Rząd tego kraju oraz największe firmy dokonują przez nią płatności za zakupione za granicą towary a także odbierają należności za eksport.

Rzecz jasna korzysta na tym i sam bank, któremu przybyło klientów i znacząco zwiększyły się obroty.

Wśród operacji dokonywanych w Wenezueli znaczną cześć stanowi sprzedaż zagranicznych walut, z wyłączeniem dolara, których niedobór odczuwają miejscowe firmy.

Wenezuelskie doświadczenie Rosja próbuje wykorzystać w kontaktach z Iranem, z którym prowadzi rozmowy na temat zakupu jego ropy przez rosyjskie kompanie naftowe. Surowiec ten ma być następnie odsprzedawany jako rosyjski niczego nie podejrzewającym odbiorcom końcowym.

źródło: Kresy24.pl