Muzułmanów, którzy akceptują przemoc w imieniu islamu może być ponad 50 milionów, uważa holenderski profesor nauk społecznych Ruud Koopmans.

Koopmans z 1,6 miliarda muzułmanów na całym świecie, mówi o miliardzie dorosłych osób, z których połowa wyznaje skrajnie konserwatywne wartości jak niższy status prawny kobiet, homoseksualistów i niewiernych. Z tej grupy 10%, czyli 50 milionów, jest w stanie posunąć się do przemocy w obronie islamu. „To oczywiste, że nie każdy kto jest skłonny do przemocy, wprowadza to w życie”, wyjaśnia profesor. „Ale zagrożenie jest także ze strony tych, którzy wspierają radykałów, zachęcają, dają im schronienie, czy najzwyczajniej milczą gdy widzą radykalizację i podejrzewają planowane ataki”.

Swoje liczby opiera na swoich sondażach i badaniach innych organizacji. W Niemczech około 8% osób usprawiedliwiało przemoc w imię islamu, w Holandii 11%, a w badaniu Pew Research z 2013 roku przeprowadzony w wielu krajach, takich muzułmanów było ok 14%. Także liczbę 50 milionów profesor uważa za „konserwatywną”, ponieważ gdyby odnieść 14% do całej populacji dorosłych liczba byłaby większa, a jeszcze należy założyć, że część osób takich postaw nie ujawnia w badaniach.

Dla Zachodu, Koopmans widzi proste rozwiązanie, imigracja, która jest poddana ostrej kontroli i zero tolerancji dla skrajnych ideologii i średniowiecznych poglądów.

dam/euroislam.pl