"Wprost" informuje o możliwym przesileniu w obozie Zjednoczonej Prawicy. Zgodnie z doniesieniami gazety Jarosław Kaczyński ma nie darować Jarosławowi Gowinowi jego niedawnego buntu w sprawie Rzecznika Praw Obywatelskich.
Spory między Kaczyńskim a Gowinem trwają co najmniej od czasu wyborów kopertowych z 2020 roku, kiedy Porozumienie zdecydowało się na zablokowanie majowego terminu wyborów. W konsekwencji Platforma Obywatelska zmieniła kandydata w wyborach. Małgorzatę Kidawę-Błońską zastąpił Rafał Trzaskowski.
- Później się okazało, że jest dużo trudności i kłopotów, również po naszej stronie. Pewnych rzeczy nie mogliśmy uchwalić - wskazał Kaczyński w niedawnym wywiadzie dla "Wprost", odnosząc się do postawy Jarosława Gowina.
Niedawno Jarosław Gowin zadeklarował, że nie poprze kandydata PiS na RPO - Lidii Staroń. Porozumienie poprze za to kandydata PSL prof. Marcina Wiącka.
"Wprost" opisuje całą sprawę. Z informacji, do których dotarła gazeta, Kaczyński miał ostatecznie stracić cierpliwość do Jarosława Gowina. Zapowiadano ponadto, że w czerwcu ma dojść do przetasowania w obozie Zjednoczonej Prawicy, do której dołączy nowy koalicjant.
- Dwa razy zdołał wmówić, że to nie jego ręka, ale teraz zadziałał tak, jakby Bóg odebrał mu rozum. Jego obrońcy, nawet ci najbardziej zatwardziali, nie są już w stanie nic zrobić - powiedział na temat Jarosława Gowina anonimowy polityk Zjednoczonej Prawicy.
jkg/wprost