Dwie policjantki: Chanel Dickerson oraz Karen Arikpo oskarżyły Departament Policji Metropolitarnej w Waszyngtonie o to, że były zmuszone przez przełożonych do poddani się aborcji. Kobiety twierdzą, że poddano je presji, kiedy były jeszcze słuchaczkami szkoły policyjnej i uczestniczyły w programie szkoleniowym departamentu. Według Dickerson do sytuacji doszło w 1988 r., z kolei Arikpo twierdzi, że w jej przypadku miało to miejsce 1997 r. Obie policjantki oświadczyły, że przedłożono im ultimatum: albo zabicie nienarodzonego dziecka, albo utrata pracy.

Dickerson, która nigdy nie została matką, swoje świadectwo złożyła 19 października na spotkaniu lokalnej społeczności. Policjantka oświadczyła, że była także świadkiem innych przypadków nadużyć w departamencie. Jako przykład podała matkę pracującą w policji, która „poprosiła o zmianę dyżuru, by móc zaopiekować się dzieckiem”. I jak stwierdziła Dickerson, ta matka „musiała robić rzeczy, których żadna kobieta nie powinna nigdy musieć robić po to, by opiekować się swoim dzieckiem”.

Z kolei Arikpo, która wydała swoje oświadczenie 20 października, powiedziała, iż w 1997 r. sierżant odpowiedzialna za jej rocznik skierowała ją do miejscowego lekarza na aborcję: „Powiedziała, że muszę dokonać aborcji”. Alternatywą było wyrzucenie ze szkolenia.

Dickerson wraz z innymi byłymi czarnoskórymi policjantkami złożyły pozew sądowy domagający się odszkodowania w wysokości 100 miliona dolarów. Pozew dotyczy, oprócz zmuszania do aborcji, także znęcania się i napastowania seksualnego, do którego miało dochodzić w departamencie. Departament Policji Metropolitarnej w Waszyngtonie uchylił się od omawiania „konkretnych zarzutów”, ale jednocześnie stwierdził, że traktuje je „poważnie”, a jego polityką jest sprawiedliwe traktowanie wszystkich pracowników.

Jack Bingham z „Life Site News” stwierdził, że gdyby zarzuty „okazały się prawdziwe, wówczas departament stałby się jedną z wielu proaborcyjnych jednostek, które cenią bardziej karierę kobiety niż życie nienarodzonego dziecka”. Podając przykłady ze świata sportu i filmu, jednocześnie cytuje zatrważające dane z artykułu naukowego w „British Journal of Psychiatry”. Jak podaje w nim dr Priscilla Coleman, kobiety, które dokonały zabójstwa swojego nienarodzonego dziecka, o 81 procent zwiększają ryzyko doświadczenia problemów ze zdrowiem psychicznym. Z kolei aż o 230 procent zwiększa się w tym przypadku zagrożenie nadużywania środków odurzających, a ryzyko zachowań samobójczych – o 155 procent.

 

jjf/LifeSiteNews.com, fox5dc.com