Jeden z użytkowników Twittera zamieścił nagranie, na którym młoda dziewczyna informuje, że otrzymała wezwanie do prokuratury w charakterze świadka w związku z protestami po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Czyżby do aborcjonistów rzeczywiście zaczęły docierać wezwania do prokuratury?
„Cześć jestem Laura mam 18 lat i chodząc na protesty podczas pandemii myślałam, że prawo mnie nie obowiązuje i nie poniosę żadnych konsekwencji”
- drwi użytkownik twittera zamieszczający nagranie.
Dalej dodał:
„Do Julek zaczęły docierać wezwania do prokuratury. Skończyło się krzyczenie <<wypier***ać>> czy <<to jest wojna!>> a zaczęło <<to nie ja>>.
Cześć jestem Laura mam 18 lat i chodząc na protesty podczas pandemii myślałam, że prawo mnie nie obowiązuje i nie poniosę żadnych konsekwencji.
— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) December 4, 2020
Do Julek zaczęły docierać wezwania do prokuratury. Skończyło się krzyczenie "wypier***ać" czy "to jest wojna!" a zaczęło "to nie ja". pic.twitter.com/zsJF9rvhfL
za:twitter,Fronda.pl