Wierzę w inteligencję Czytelnika, ale felietony czytają też dziennikarze GW i TVN, zaglądają na portal politycy i wyborcy POKO, to dla nich małe wyjaśnienie. Żart, tytuł jest żartem, takim sobie i zbudowanym na wyeksploatowanej parafrazie „prawa Kalego”, ale taki miał być. Prosty i zgrany żart najlepiej oddaje poziom opozycji POKO, bo już nawet „Lewica” wykazuje więcej inteligencji. W zastanych okolicznościach komediowej głupoty należałoby zacząć od podstaw prawnych i fundamentów demokracji, co razem wzięte wygląda mniej więcej tak. W każdym demokratycznym państwie protest wyborczy nie tylko nie jest „zamachem” na demokrację, ale jest stałym i niezbędnym narzędziem kontroli procesów demokratycznych, zapisanym w kodeksach - pisze Matka Kurka na łamach strony Kontrowersje.org.


Do wczoraj z powyższą oczywistością zgodziliby się wszyscy, nie wyłączając pogubionych w śmieszności polityków POKO, ale jak wiadomo wystarczy, że Kaczyński powie A, to w odpowiedzi musi usłyszeć Z, bo tak daleko od rzeczywistości znajduje się „opozycja”. PiS skorzystał z normalnej procedury prawnej i demokratycznej, a cały proces musi się odbyć na oczach obywateli, o ile w ogóle do procesu dojdzie. Gdyby ktoś w POKO znał podstawy prawne, to całą grupą nie robiliby z siebie idiotów w czasie konferencji prasowej, na której opowiadali brednię za brednią. Oczywiście ten spektakl ma służyć budowaniu emocji, przecież po drodze już padło, że „zamach na demokrację” wyprowadzi miliony na ulice i będzie końcem PiS, jednak i to trzeba umieć robić.

Zamiast budowania emocji, POKO zbudowało taką śmieszność, że Lis z Giertychem się ubawili i załamali. W TVN24 też pełna konsternacja i brakuje pomysłu, jak wytłumaczyć, że protesty wyborcze złożyły i PiS i POKO, co więcej wszystkie te wnioski zostaną rozpoznane w tej samej procedurze przez te same instytucje. Schetyna w boju o utrzymanie stołka najprawdopodobniej traci resztki rozumu i bez żenady opowiada do kamer brednie, jakoby POKO złożyło skargę do Sądu Najwyższego, nie do Izby Nadzwyczajnej SN. Problem polega na tym, że protesty wyborcze rozpatruje tylko i wyłącznie Izba Nadzwyczajna, czyli ta "pisowska" i „podległa” Kaczyńskiemu.

Kto chcący zachować odrobinę powagi da wiarę, że PiS protestem wyborczym w tym samym trybie, przed tą samą instytucją, dokonuje zamachu na demokrację, a POKO demokracji broni? Niestety nie można powiedzieć, że nikt, najmniej połowa wyborców „opozycji” uwierzy, ale to jest kolejna radykalizacja, która ma jeden wielki pożytek. Przekroczenie pewnych poziomów groteski, ocierającej się o obłęd, powoduje, że partia aspirująca do przejęcia władzy staje się politycznym kolorytem. Działania Schetyny i tych, którzy jeszcze przy nim zostali skierowane są tak bardzo radykalnej grupy wyborców, że Lis z Giertychem się w niej nie mieszczą i to jest pierwsze zwycięstwo PiS.

Na początku byłem sceptyczny wobec pomysłu PiS, nie trudno było się domyślić, że to się skończy dokładnie tak, jak widzimy, jednak po jednym dniu trzeba przyznać, że to jest strzał w dziesiątkę. Prawdopodobieństwo, że wyniki wyborów zostaną zmienione w mojej ocenie jest niewielkie. Za to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że sama procedura w Izbie Najwyższej zostanie przeprowadzona wzorcowo i w pełnej transparentności, co zresztą wynika wprost z przepisów prawa i to będą następne duże punkty dla PiS. POKO przez cztery lata zrobiło tysiąc głupich rzeczy, ale ich największy problem to spirala. Oni się każdego dnia nakręcają coraz bardziej i popełniają coraz większe głupstwa na oczach Polaków.

Na końcu są jeszcze dwie inne ważne korzyści, PiS tym prostym ruchem zmienił tematy dnia, na przykład sprawa Banasia praktycznie zniknęła, podobnie jak rzekome „konflikty” w Zjednoczonej Prawicy. Drugi sygnał pójdzie do świata, szczególnie do Komisji Europejskiej, której Polska pokaże, że prawo i demokracja działają idealnie, a obóz władzy nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie niezależnych sądów. Nie wiem na ile ten scenariusz został świadomie przez Nowogrodzką napisany, na ile jest dziełem przypadku, natomiast wiem, że na tym wygrywa i wygra PiS – do zera.

Matka Kurka

Kontrowersje.org