Sytuacja w Afganistanie jest dramatyczna. Po przejęciu władzy przez talibów tysiące ludzi próbuje opuścić kraj. Na lotnisku w Kabulu panuje chaos, a amerykańscy żołnierze muszą używać broni do zapanowania nad tłumem. Wczoraj o modlitwę w intencji Afgańczyków prosił papież Franciszek. Proszą o nią również sami Afgańczycy, którzy czują się opuszczeni i pozostawieni sami sobie.

Na zakończenie wczorajszej modlitwy Anioł Pański papież Franciszek wyraził zaniepokojenie sytuacją w Afganistanie i gorąco prosił o modlitwę za ten kraj.

- „Proszę was, abyście wraz ze mną modlili się do Boga pokoju, aby ustał szczęk broni, i aby można było znaleźć rozwiązania przy stole dialogu”

- apelował.

- „Tylko w ten sposób udręczona ludność tego kraju - mężczyźni i kobiety, starcy i dzieci będą mogli powrócić do swych domów, żyć w pokoju i bezpieczeństwie, przy pełnym wzajemnym szacunku”

- dodawał.

Afgańczycy czują się pozostawienie sami sobie. W całym kraju panuje dramatyczna sytuacja humanitarna.

- „Opuścili nas wszyscy. Najgorszy los czeka kobiety i dziewczynki”

- mówi 23-letnia Pashtana Zalmai Khan Durrani, która kieruje organizacją zajmującą się kształceniem kobiet.

- „Teraz donoszą mi o dokonujących się gwałtach, wzroście przemocy i wymazywaniu przez talibów tych niewielkich zdobyczy cywilizacyjnych, jakie udało nam się zyskać w ciągu ostatnich dwóch dekad, jak choćby edukacja kobiet”

- relacjonuje kobieta.

O modlitwę za Afgańczyków na antenie Radia Watykańskiego apelował ojciec Giovanni Scalese, Włoch przewodzący misji katolickiej w tym kraju.

- „Przeżywamy dni wielkiego niepokoju w oczekiwaniu na nadchodzące wydarzenia. Apeluję do słuchaczy Radia Watykańskiego o modlitwę. Proszę módlcie się, módlcie się, módlcie się za Afganistan!”

- prosił duchowny.

kak/PolsatNews, CaticanNews, Stacja7