Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, prof. Zdzisław Krasnodębski był gościem porannej audycji w radiowej Jedynce. Polityk i socjolog komentował wczorajszą antypolską rezolucję Parlamentu Europejskiego, jak i postawę polskich eurodeputowanych z Platformy Obywatelskiej.

Krasnodębski tłumaczył, że posłowie PO w Parlamencie Europejskim chcą wymusić na Komisji Europejskiej sankcje przeciwko Polsce.

"Do tego oczywiście nie dojdzie, ale posłowie PO mają na to nadzieje. (…) To wzywanie do interwencji zewnętrznej, by obalić demokratyczny rząd". Polityk PiS określił eurodeputowanych PO mianem "objazdowej Targowicy".

W ocenie profesora Krasnodębskiego debata w Strasburgu i przyjęta wczoraj rezolucja to atak polityczny. Eurodeputowany PiS przypomniał,że podobne sytuacje miały miejsce za poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości.

"Sprawy TK przestają być sprawą gorącą, więc szuka się innego pretekstu. (…) Podobna atmosfera była podczas pierwszych rządów PiS, chodziło o lustrację, Dolinę Rospudy… Te sprawy są zwykle podobne, chodzi o atak na rząd, który jest rządem prawicowym, nielewicowym, nieliberalnym. A do tego rząd w Polsce, kraju, który postrzega się jako kraj o tradycyjnych wartościach".

Socjolog skrytykował również postawę najważniejszych unijnych urzędników.

"Świadczy to o przykładzie elit europejskich - jak na przykład pan Barroso, który zatrudnił się teraz w Goldman Sachs. To ludzie pełni frazesów, ale stosuje się podwójne miary"

JJ/Fronda.pl