- Słowa Hołowni o utożsamianiu się z narodem świadczą o tym, że to nie kandydat na prezydenta, a zwykły propagandysta. Mówi on to, co naród chce słyszeć - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Kazimierz Kik, politolog. 

- Jest to symbol czasów. Jako politolog wysoko cenię sobie urząd prezydenta RP. Można dyskutować czy powinna być tu partyjna czy bezpartyjna osoba. Hołownia podkreślił swoim wystąpieniu ważny atut, że większość Polaków chciałoby bezpartyjnego prezydenta - zaznaczył ekspert

- Zgadzam się w jednym z Szymonem Hołownią, że trzeba skończyć z kandydaturami partyjnymi. To samo próbowała robić swego czasu Platforma Obywatelska. Tymczasem mamy partyjniactwo, gdzie mechanizmy doboru kandydatów są negatywne. W partiach politycznych w Polsce jest tylko pół procent Polaków. Społeczeństwo polskie nie jest upartyjnione - podkreślił politolog.

- Słowa Hołowni o utożsamianiu się z narodem świadczą o tym, że to nie kandydat na prezydenta, a zwykły propagandysta. Mówi on to, co naród chce słyszeć. To zamknięte koło. Trzeba zadać sobie pytanie dlaczego połowa Polaków nie chce głosować i partie mają najniższe notowania ze wszystkich ugrupowań zawodowych. Powodem tego jest bylejakość. Demokracja polega na proponowaniu alternatyw. W całej kampanii wyborczej będą dominowały interesy partyjne - dodał. 

Zdaniem profesora "PO instrumentalizuje wyborami prezydenckimi i prawyborami przez Grzegorza Schetynę, który chce odciągnąć uwagę od zasadniczego sporu o przywództwo w partii. Te prawybory to teatr dla maluczkich". 

bz/polskieradio.pl