PiS nie złagodnieje, nie stanie się wariantem niemieckiej CDU. To byłoby wbrew naturze poglądów prezesa Jarosława Kaczyńskiego i groziłoby powstaniem nowej siły po prawej stronie - mówi prof. Antoni Dudek. W rozmowie z "Onetem" historyk wskazywał na główne tematy i problemy rozpoczynającej się IX kadencji Sejmu.

 

"Jeżeli Andrzej Duda przedłuży swój mandat, to dopiero wówczas niektórzy senatorowie mogą uznać, że PiS jednak porządzi dłużej i wyciągnąć z tego wnioski dla siebie" - powiedział Dudek.

"Wiadomo, że przy wyborze marszałka na sali pojawi się setka senatorów, ale jak się zacznie normalny tryb pracy, to kto będzie pilnował dyscypliny senatorów niezależnych, lewicowych, ludowych? Senatorowie PiS będą tworzyć jeden klub. Opozycja zaś to zbieranina, która będzie pewnie pilnowana przez media podczas pierwszych posiedzeń, ale w miarę upływu czasu może okazać się, że kogoś brakuje" - dodał.

"Od tego zacznie się przechodzenie do obozu PiS. Zainteresowany senator nie ogłosi walnie, że zmienia partyjne barwy. On najpierw nie pojawi się na jakimś głosowaniu, powie że był chory, miał ważne spotkanie w okręgu. Ujawni się dopiero po jakimś czasie" - wskazał Dudek.

Według Dudka dobrze byłoby, jeżeli to opozycja miałąby większość w Senacie. Wprawdzie Sejm i tak będzie mógł przegłosować wszystko, czego zechce partia PiS, ale będzie to czasochłonne.

"Parlament przestanie być bezproblemową maszyną legislacyjną. Krótko mówiąc skończy się uchwalanie ustaw w 24 godziny. To bardzo dobrze, bo tak się prawa nie stanowi, jak PiS robił to w poprzedniej kadencji" - powiedział Dudek.

Zdaniem uczonego PiS będzie skupiać się na dwóch głównych obszarach. Pierwszym jest repolonizacja czy też dekoncentracja mediów. Te zabiegi, w jego ocenie, mają być nakierowane na chęć nasycenia mediów nowymi ludźmi i treściami. "Nie musi to jednak przypominać telewizji publicznej, tylko na przykład to, co dzieje się w Polsacie" - stwierdził.

Drugi obszar to "ograniczenie roli samorządów". Te mogą na przykład stracić kompetencje w kwestii zagospodarowania przstrzennego. Większą władzę PiS proponuje dać wojewodom.

Zdaniem Dudka nie wyszstko jednak musi się PiS-owi udać. Zwłaszcza Andrzej Duda, jeżeli wywalczy drugą kadencję, może część ustaw odrzucać.

Uczony przewiduje też, że PiS "nie złagodnieje" i nie stanie się bynajmniej polską wersją niemieckiej CDU. Wówczaspartia musiałaby liczyć się z powstaniem poważnej konkurencji na prawej stronie. Co więcej, sądzi Dudek, byłby to twór "wbrew pewnej naturze samego Kaczyńskiego i jego poglądów". "Jeżeli uważa się, że Polską do 2015 r. rządziły jakieś siły antypolskie, obca agentura i diabły wcielone to trzeba to wypalić żelazem, a nie bawić się w zgniłe kompromisy i to wypalanie będzie kontynuowane" - przekonuje historyk.

bsw/onet.pl