Rosja inwestuje coraz większe fundusze w zbrojenia. Choć kraj ma ogromne problemy ekonomiczne i demograficzne, Kreml woli skupić się na umacnianiu armii. Jak poinformowała we wtorek cytowana przez "The Moscow Times" "Gazeta.ru", rosyjskie władze zamierzają wydać na wojsko o 679 mld rubli (10 mld dolarów) więcej, niż wcześniej zamierzono.

 

Zarazem ograniczony zostanie budżet na cele socjalne i to aż o 375 mld rubli (6 mld dolarów). Taka oszczędność jest możliwa między innymi dzięki rezygnacji z indeksowania emerytur i rent podług stopy inflacji.
Całościowy budżet Rosji wzrósł łącznie do 16,4 bilionów rubli (263 mld dolarów) z wcześniejszego poziomu 16,1 bilionów rubli (258 miliardów dolarów).

W rozmowie z "Gazetą.ru" Aleksandra Suslina, ekonomistka, powiedziała, że dla Kremla wydatki socjalne i wojskowe są priorytetem. Wszystkie inne obszary otrzymują po prostu to, co w budżecie zostaje. Dodatkowo, podkreśliła Suslina, ekonomia nie leży w sferze najważniejszych zainteresowań rosyjskiego rządu.

W praktyce oznacza to, że biednych ludzi trzeba uciszyć pieniędzmi, po to, by się nie buntowali - i by w spokoju można było rządzić i rozkradać państwo, dodatkowo napychając wojsko i w ten sposób karmiąc obywateli mirażami o militarnej sile Rosji.
"Gazeta.ru" podaje, że w uzasadnieniu zmian budżetowych władze napisały, iż chodzi o "narastające konsekwencje zmiany sytuacji geopolitycznej wokół Rosji".

ol/moscow times, Fronda.pl