Udzielając wywiadu tygodnikowi „Sieci” prezes PiS Jarosław Kaczyński został zapytany o kontrowersje wokół kierującego Najwyższą Izbą Kontroli Mariana Banasia. Wicepremier stwierdził stanowczo, że człowiek, w którego sprawie toczą się tak poważne śledztwa, nie może być prezesem NIK.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś zaprezentował 13 maja wnioski raportu po kontroli związanej z przygotowaniami do ubiegłorocznych wyborów korespondencyjnych. Zdaniem NIK administracja rządowa podejmowała decyzje niemające prawnego uzasadnienia.

Wicepremier Jarosław Kaczyński w kontekście tych działań był pytany w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”, czy Marian Banaś prowadzi „polityczną wojnę”. Zdaniem prezesa PiS „jest wielkim błędem naszego systemu prawnego, że człowiek, wobec którego toczą się poważne śledztwa, może być prezesem Najwyższej Izby Kontroli”.

- „To jest stanowisko dla ludzi, którzy są poza jakimkolwiek podejrzeniem, całkowicie czystych”

- stwierdził.

Prezesem Najwyższej Izby Kontroli zdaniem Jarosława Kaczyńskiego nie powinna być osoba, która jest „mocno skoncentrowana na sprawach materialnych”.

W ocenie lidera Zjednoczonej Prawicy w polskim porządku prawnym powinna znaleźć się ustawa pozwalająca Sejmowi zawiesić szefa NIK w sytuacji postawienia mu zarzutów.

- „W sytuacji gdyby został uniewinniony, ewentualnie gdyby doszło do umorzenia ze względu na niewielką szkodliwość społeczną, choć tutaj miałbym już wątpliwości, wracałby na swoje stanowisko, a czas zawieszenia byłby doliczany do sześcioletniej kadencji”

- wyjaśnił.

Zaznaczył, że taka ustawa miałaby jednak niewielkie szanse na przegłosowanie przy obecnym układzie sił w Sejmie.

kak/Sieci, DoRzeczy.pl