„Wszystkie akty agresji i nietolerancji, także takie jak te, które miały miejsce w Katowicach, stanowczo potępiam” - skomentowała dziś ostro w Budapeszcie akcję narodowców premier Beata Szydło.

Szefowa rządu dodała także, że przewodniczący PE Antonio Tajani otrzyma od niej zapewnienie, że każdy z europosłów jest w Polsce bezpieczny. Chodzi oczywiście o demonstrację narodowców, których rekwizytami w Katowicach stały się szubienice z powieszonymi na nich zdjęciami europosłów, którzy poparli rezolucję przeciwko Polsce.

Dodała, że akty tego typu należy potępiać:

Tak jak trzeba potępić to, co wydarzyło się w Katowicach, tak samo trzeba potępić te wszystkie akty agresji, które chociażby dziesiątego (dnia) każdego miesiąca na Krakowskim Przedmieściu (w Warszawie – PAP) mają miejsce wobec osób modlących się tam, czy też osiemnastego (dnia) każdego miesiąca, kiedy pan prezes Jarosław Kaczyński, razem z nami, politykami PiS, przyjeżdża na Wawel, żeby odwiedzić grób śp. pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego”.

Premier wyraźnie zaznaczyła, że według niej wszelkie przejawy agresji, nietolerancji stanowczo potępia i „tu nie ma w ogóle dyskusji”. Podkreśliła, że bezpodstawne są oceny o rzekomym braku reakcji policji – jak zaznaczyła – w sprawie toczy się postępowanie.

Mówiąc jeszcze o liście, jaki szef PE Antonio Tajani zapowiedział, że wyśle do szefowej polskiego rządu, premier Beata Szydło zaznaczyła, że poprosi go o to, aby poziom w europarlamencie
gwarantował wszelką kulturę polityczną”. Zaznaczyła, że ma na myśli obrażanie i szkalowanie Polski i innych krajów przez niektórych europosłów.

Uważam, że tym samym – obrażając, szkalując i stosując taką retorykę, również nasi europosłowie nie tylko mogą tu czuć się dotknięci, ale również mogą się obawiać i czuć się niepewnie w europarlamencie”

- zaznaczyła.

dam/PAP,Fronda.pl