Kolejny już poseł Ruchu Palikota odchodzi z klubu parlamentarnego, ponieważ nie może zaakceptować praktyk swoich kolegów. W maju rezygnację ogłosił Bartlomiej Bodio, po tym jak był nakłaniany do spotkań z energoteraputą, teraz w jego slady poszedł Artur Bramora.

"Nie jestem w stanie funkcjonować w klubie razem z moimi niektórymi kolegami, których zachowania uwłaczają godności posła. (...) Wolę współpracować z każdym, dla kogo ważne jest to, aby przedsiębiorcy mieli właściwe możliwości rozwoju, aby dzieci nie były głodne, aby system edukacji funkcjonował tak jak powinien" – mówi poseł.

"Zbyt ciężko pracowałem na swoje nazwisko, by teraz utożsamiano mnie z występami posła Ruchu Palikota przebranego za biskupa w towarzystwie dwóch roznegliżowanych młodych dziewczyn przebranych za zakonnice, którzy w ten sposób protestują w sprawie zakazu handlu w niedzielę"  - dodaje Bramora.

Artur Bramora deklaruje sie jako praktykuący katolik. Był jedynym posłem Ruchu Palikota, który inauguracyjną przysięgę w Sejmie zakończył słowami "Tak mi dopomóż Bóg". Bramora rozważa także opuszczenie struktur Ruchu.

ToR/natemat.pl