Unia Europejska reaguje na wczorajszą sytuację na Białorusi, gdzie władze rozkazały lądować samolotowi linii Ryanair w Mińsku. „Władze Białorusi zagroziły bezpieczeństwu pasażerów i załogi. Należy przeprowadzić międzynarodowe dochodzenie w sprawie tego incydentu, aby ustalić, czy doszło do naruszenia zasad międzynarodowego lotnictwa” – pisze w oświadczeniu wydanym w imieniu Unii Europejskiej szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Polityk wezwał również do uwolnienia białoruskiego opozycjonisty i dziennikarza Ramana Pratasiewicza. To on został wczoraj aresztowany po tym, jak ewakuowano pasażerów wspomnianego samolotu. Na jego pokładzie miała się rzekomo znajdować bomba.
Borrell dodał w oświadczeniu:
„Sytuacja ta zostanie podniesiona na zbliżającym się posiedzeniu Rady Europejskiej. UE rozważy konsekwencje tego działania, w tym podjęcie środków przeciwko osobom odpowiedzialnym”.
Co więcej, w poniedziałek w Wilnie poinformowano, że szefowie komisji spraw zagranicznych dziewięciu parlamentów narodowych, w tym Polski, chcą zawieszenia członkostwa Białorusi w Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego oraz rezygnacji z lotów nad tym krajem.
W oświadczeniu podkreślono, że wczoraj mieliśmy do czynienia z aktem piractwa.
dam/PAP,Fronda.pl