Europejski Fundusz Obronny (EFO) to wielka szansa dla polskich firm. Mogą otrzymać duże pieniądze na badania i rozwój, jeżeli wystartują w przetargach, znajdą kontrahentów z innych krajów, a rząd dołoży do ich projektów - przekonuje dzisiejsza "Rzeczpospolita".

Projekt EFO ma pomóc w rozwoju europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Do końca 2019 roku aż 90 mln euro popłynie na badania na polu obronności, elektroniki, oprogramowania, robotyki i podobnych dziedzin. 25 mln euro wydanych zostanie jeszcze w tym roku. Od roku 2020 EFO zakłada przekazywanie aż 1,5 mld euro rocznie na kolejne badania oraz 1 mld euro na tworzenie prototypów. Wreszcie od 2020 rocznie 1 mld euro rocznie będzie trafiał na wsparcie zakupów.

Cały pomysł opiera się na próbie swoistego powiązania przemysłu obronnego z różnych krajów europejskich, dziś działającego oddzielnie.

Pieniądze mają trafiać w dużej mierze do małych i średnich firm. Do tych drugich kwalifikuje się na przykład Polska Grupa Zbrojeniowa, zrzeszająca 60 małych spółek i zatrudniająca łącznie 17,5 tysięcy osób.

Stworzenie EFO ma pomóc w zaoszczędzeniu poważnych pieniędzy na zamówieniach sprzętu i systemów obronnych, dzisiaj wypadających drogo ze względu na brak współpracy poszczególnych krajów.

mod/rzeczpospolita