Politycy Prawa i Sprawiedliwości jeżdżą po całej Polsce z konwencjami regionalnymi, na których prezentują swoich kandydatów w wyborach samorządowych. W każdym z tego rodzaju spotkań uczestniczą m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz prezes PiS, Jarosław Kaczyński, jak również, oczywiście, kandydaci na radnych, wójtów, burmistrzów, prezydentów miast. 

Dziś przyszedł czas na Podkarpacie, czyli region, w którym partia rządząca ma najwyższe poparcie. Jarosław Kaczyński podczas konwencji w Jasionce podziękował za nie wyborcom. Pytany o plan PiS na rozwój tej części Polski, wskazał, że ma świadomość, że nie powstanie tu może "drugi Dubaj", ale są bardziej realne i równie atrakcyjne cele:

"Ale zadaję sobie takie pytanie: czy nie dałoby się tutaj, na tej ziemi, na ziemiach pogranicznych wobec Podkarpacia, tych najbliższych, zbudować polskiej Bawarii"-wskazał lider partii rządzącej. 

Z kolei obecny premier, Mateusz Morawiecki również wygłosił w Jasionce dość mocne wystąpienie. W dość ciekawy sposób polityk określił liderów partii opozycyjnych. Nazwał ich... "perekińczykami". Jak wyjaśnił, "to po dawnemu, kresowemu". 

"Perekińczyk to taki człowiek, który tak bardzo przewrotnie i obłudnie podchodzi do rzeczywistości. Opozycja, liderzy opozycji to są takie perekińczyki"-ocenił Morawiecki. 

Jak wyjaśnił szef rządu, czołowi politycy obecnej opozycji wielokrotnie powtarzali: "na te programy społeczne absolutnie nie ma pieniędzy, jesteśmy zbyt biednym krajem"-wspominał. 

"Podwyższali podatki i pozwalali hulać mafiom VAT-owskim po naszej ojczyźnie, a dzisiaj mówią, że oni jeszcze dołożą do tych programów społecznych. To właśnie perekińczyk"-podsumował Mateusz Morawiecki. Polityk wskazał, że jego rząd chce iść drogą Śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, "który w 2005 r., przed Zgromadzeniem Narodowym powiedział, że musimy odbudowywać nasze państwo w oparciu o ideę solidarności, sprawiedliwości i uczciwości". Jak zapewnił Morawiecki, wartości te są źródłem siły Zjednoczonej Prawicy. 

"PiS jest partią polską. Mam też taką głęboką ekumeniczną nadzieję, że i inne partie będą partiami polskimi, że będą szły w ślady naprawy RP. Tamtych naszych wielkich przodków, ale też nas, skromnych naśladowców, patriotycznych współczesnych czasów, którzy w ramach możliwości, potykając się, popełniając na pewno błędy, staramy się naprawiać RP w sposób realny, jak najbardziej widoczny"-podkreślił szef rządu. 

yenn/300Polityka, Fronda.pl