Decyzją Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, adwokat Robert N., przebywający od półtora roku w areszcie, podejrzany w śledztwie w sprawie dzikiej reprywatyzacji w Warszawie, będzie mógł wkrótce- za kaucją- wyjść na wolność. 

Prawnik podejrzany jest m.in. o współudział w oszustwie przy reprywatyzacji działki na Placu Defilad. Od lutego ubiegłego roku Robert N. przebywał w areszcie.

Rzecznik wrocławskiego Sądu Apelacyjnego, sędzia Witold Franckiewicz, poinformował dziś, że sąd zdecydował o zastosowaniu wobec adwokata tzw. aresztu warunkowego. Decyzja zapadła na posiedzeniu, na którym rozpatrywano zażalenia na przedłużenie tymczasowego aresztu dla N. oraz dwójki innych podejrzanych w tej sprawie: Aliny D.- również prawniczki, a także jej syna, b. wiceszefa BGN stołecznego ratusza, Jakuba R. Zażalenia pozostałej dwójki sąd nie uwzględnił. Areszt Jakuba R. i Aliny D. został przedłużony do 21 października, jednak w przypadku Roberta N. podjęto decyzję o zastosowaniu tzw. warunkowego aresztu. Aby wyjść na wolność, adwokat musi wpłacić poręczenie majątkowe na kwotę miliona złotych. Wówczas opuści areszt, ale dostanie dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. 

Jak podkreślił rzecznik wrocławskiego sądu, N. idzie na współpracę z prokuraturą, co w praktyce może oznaczać przyznanie się do niektórych z zarzutów korupcyjnych. Pozostała dwójka podejrzanych "do niczego się nie przyznaje"- poinformował brat Jakuba R. w rozmowie z Onet.pl.

yenn/PAP, Onet.pl, Fronda.pl