"Jak to możliwe, żeby generałem jezuitów był człowiek de facto niewierzący?" - pyta redator naczelny "Do Rzeczy", Paweł Lisicki.

W ten sposób skomentował niedawne słowa generała jezuitów o. Arturo Sosy Abascala. Ten stwierdził że diabeł... nie istnieje; miałby być tylko "symbolem tego, jak zło wkracza w nasze życie".

"To tak, jakby powiedzieć, że objawienia chrześcijańskie są bez znaczenia i mamy do czynienia z symbolem. Właściwie chrześcijaństwo nie różniłoby się od bajek, jeśli usunie się szatana" - powiedział Lisicki na antenie wSensie.tv.

"Dokładnie to samo powiedział dwa lata temu, gdy mówił, że na szatana trzeba patrzeć jak na symbol. Wszystko jest rzeczą niebywałą. Wtedy trochę się jednak z tego wycofał, a teraz nawet już tego nie robi - powiedział dziennikarz.

Lisicki podkreślił, że stanowisko o. Sosy Abascala stawia kilka bardzo poważnych pytań.

"Pytanie brzmi, jak to możliwe, aby ktoś taki zajął stanowisko? To nam mówi z kolei o dwóch rzeczach. Po pierwsze o sytuacji w Kościele. Drugi problem wiąże się z zakonem jezuitów. Pamiętajmy, że te wypowiedzi generała cieszą się poparciem dużej części zakonników" - mówił.

bsw