Wygląda na to, że skrajne zachowania opozycji po przegranych wyborach przez Rafała Trzaskowskiego przybiera formy ocierające się już formy schizofrenii politycznej połączonej z poruszaniem się w całkowicie odrealnionej rzeczywistości. Istnieje też taka możliwość, że – mówiąc językiem z Podkarpacia – najedli się szaleju.

Było już „negowanie” legalności wyborów prezydenckich oraz kwestionowanie orzeczenia Sądu Najwyższego. Teraz pojawiło się nowe szaleństwo, a mianowicie próba niedopuszczenia do zaprzysiężenia prezydenta.

Jak do tego odnosi się ekspert. Prof. Czesław Kłak, sędzia Trybunału Stanu w rozmowie z portalem wPolityce.pl powiedział:

- Art. 130 Konstytucji RP przewiduje, że Prezydent Rzeczypospolitej obejmuje urząd po złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego przysięgi o treści określonej w tym przepisie. Żaden ze wskazanych przepisów (art. 114 ust. 1, art. 130 Konstytucji RP) nie formułuje wymogu jakiegokolwiek quorum, tj. wymogu obecności określonej liczby członków Zgromadzenia Narodowego, która jest niezbędna, aby mogło się ono odbyć.

Prof. Kłak stwierdza, że wymogu kworum nie można domniemywać.

Dodaje też:

- Tym samym z punktu widzenia formalnego nie ma znaczenia ilu członków Zgromadzenia Narodowego weźmie w nim udział. Inaczej rzecz ujmując, Konstytucja RP dla ważności złożenia przysięgi przez osobę wybraną na Prezydenta Rzeczypospolitej nie wymaga udziału w posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego większości jego członków. Nie jest zatem możliwe doprowadzenie do sytuacji, w której posiedzenie Zgromadzenia Narodowego zaplanowane na dzień 6 sierpnia 2020 r. w celu złożenia przysięgi przez nowo wybranego Prezydenta Rzeczypospolitej nie odbędzie się z powodu braku obecności większości jego członków

 

mp/wpolityce.pl