Małgorzata Kidawa-Błońska komentowała w porannej rozmowie Roberta Mazurka na antenie RMF FM wczorajszy protest mediów. Przekonywał, że był to trudny dzień, ponieważ… nie mogła uzyskać żadnych informacji. Zadeklarowała, że Platforma zagłosuje przeciwko ustawie mającej wprowadzić podatek od reklam.

Część polskich mediów zdecydowała się wczoraj protestować przeciwko rządowym planom wprowadzenia podatku od reklam. Nie działały niektóre stacje telewizyjne i radiowe oraz portale internetowe, które przez cały dzień wyświetlały jedynie komunikat o proteście „Media bez wyboru”.

Wydarzenia te okazały się traumatycznymi dla wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która stwierdziła na antenie RMF FM, że wczorajsze komunikaty mediów były „groźne”.

- „To, że nie można było tej informacji uzyskać, wiele osób zdało sobie sprawę z tego, jak ważne jest to, żebyśmy mieli prawo wyboru w mediach” – mówiła parlamentarzystka KO.

Dodała, że wczorajsze wydarzenia uważa za sukces mediów, który pozwolił zjednoczyć się opozycji.

Była kandydatka na prezydenta komentowała też sytuację w Porozumieniu Jarosława Gowina i doniesienia o jego rozmowach z politykami opozycji. Zaznaczyła, że „wszystko może sobie wyobrazić”, również to, że Jarosław Gowin dołączy do budowania większości pozwalającej na zapewnienie „wolności” mediom.

Wicemarszałek Sejmu mówiła również o aborcji. Choć przekonywała, że jest jej przeciwnikiem, to „wybór” jej zdaniem powinien należeć do kobiety.

- „Ja bym chciała, żeby ten wybór był świadomy, nie był w emocji, żeby kobieta wiedziała, że ma taki i taki wybór. Ja i większość moich kolegów z partii jesteśmy przeciwko aborcji, ale uważamy, że tę sytuację trzeba jakoś rozwiązać” – mówiła.

Dodała, że w polskim prawie powinna zostać przywrócona przesłanka eugeniczna oraz jeszcze jedna, czwarta przesłanka, pozwalająca na aborcję do 12 tygodnia ciąży. Jednocześnie przekonywała, że „PO nie skręca w lewo i nie skręcała w lewo”.

kak/RMF FM